Robotnicy

Z IBR wiki
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania

(ang. Workers,niem. Arbeiter)

Autor: Prof UŚ dr hab. Adam Bartoszek

ENCYKLOPEDIA WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
TOM: 1 (2014)


ŚBC: Zawiadomienie. Robotnicy Zagłębia
ŚBC: Co i jak robią rzemieślnicy.

Robotnicy, to zbiorowość ludzi zatrudniających się do pracy fizycznej związanej z obsługą maszyn i produkcji wyspecjalizowanych dóbr na potrzeby rynku towarowo-pieniężnego. Robotnicy jako pracownicy najemni, wykonują produkcyjną pracę fizyczną, zorganizowaną w ramach kapitalistycznych stosunków zatrudnienia w zakładach przemysłowych lub w przetwórstwie rolno-spożywczym. Historycznie robotnicy stali się podstawowym segmentem stosunków gospodarczych, związanych z maszynową wytwórczością dóbr konsumpcyjnych, adresowanych na rynek ponadlokalny, oraz produkcją maszyn i infrastruktury służących realizacji polityczno-gospodarczych interesów imperialnych państw narodowych.

Miejsce zajmowane przez robotników w społecznym podziale pracy kształtuje nie tylko ich funkcje wytwórcze, określa również style życia i wartości kulturowe robotniczych rodzin. Są one powiązane z położeniem różnych warstw robotniczych na rynku pracy, oraz z ich związkowymi formami zrzeszania się i zbiorową kondycją polityczną, definiowaną przez stosunki władzy i własności w historycznie uformowanym ustroju, na danym etapie rozwoju industrialnej gospodarki. Robotnicy to kategoria społeczno-zawodowa niezbędna do funkcjonowania gospodarki w społeczeństwie przemysłowym.

Industrializacja jako modernizacja społeczna

Stopniowe przechodzenie krajów o tradycyjnej gospodarce rolnej do społeczeństw industrialnych, w których produkcja przemysłowa stawała się podstawą bogactwa narodowego, zmieniało arystokratyczne stosunki stanowe na nowe stratyfikacyjne podziały. W uprzemysławiających się społeczeństwach ziemiaństwo i burżuazja tworzą klasy kapitalistów a proletariat i chłopstwo masy społeczne, określane też jako klasy ludowe. Robotnicy rekrutowani są przez inwestujących w przemysł ziemian i bogatych mieszczan z luźnych mas chłopskich, migrujących za pracą do industrializujących się miast. Następuje koncentracja osadnictwa i pokoleniowa reprodukcja proletariuszy, żyjących na robotniczych przedmieściach rozwijających się żywiołowo bogatych miast, lub w celowo planowanych robotniczych osadach i dzielnicach budowanych przy fabrykach, kopalniach, hutach — tak jak to było częste na Górnym Śląsku pod koniec XIX i na początku XX w.

Narodziny i rozwój "klasy industrialnej" — jak uważał ojciec socjologii August Comte - przyczyni się do pozytywistycznego postępu, poprzez współpracę przemysłowców, inżynierów i robotników[1]. W tym samym okresie pierwszej połowy XIX wieku Fryderyk Engels wydał monografię pt. "Położenie klasy robotniczej w Anglii"[2] dokumentującą wyzysk pracowniczy i nędzę warunków życia robotników w angielskich miastach przemysłowych. Wraz z Karolem Marksem tworzył teorię wyzysku i alienacji klasy robotniczej w kapitalizmie. Marksizm krytykując kapitalizm, jako ustrój oparty na strukturalnym konflikcie interesów klasy robotniczej i burżuazji, wskazywał na rozwój świadomości proletariuszy ze stanu bierności (klasa w "sobie") do uświadomienia klasowych źródeł i rosnącej (wraz z doskonaleniem wydajności maszyn) skali wyzysku ich żywej ludzkiej pracy. Świadomość ta miała prowadzić zorganizowanych politycznie robotników ("klasa dla siebie") do walki o wyzwolenie z kapitalistycznego ucisku, poprzez rewolucję w celu budowy komunistycznego bezklasowego ustroju[3], jako przyszłościowej wspólnoty ludzi pracy.

W peryferyjnych społeczeństwach procesy industrialnej modernizacji zablokowane są stosunkami stanowymi i tradycyjną gospodarką rolniczą. Ich przejście do intensywnego uprzemysłowienia wiązało się często z wybuchem rewolucji politycznych lub ustanawianiem dyktatur[4]. Szczególnym przykładem procesu odgórnej industrializacji są różne typy oświeconych monarchii, jak Prusy króla Fryderyka II lub Japonia w epoce meidżi. Przypadek centralizacji polityki gospodarczej Prus, których stanowe elity z powodzeniem wdrażały państwowe programy uprzemysłowienia, będzie kluczowym czynnikiem intensyfikacji przemysłowego rozwoju ziem Górnego Śląska — prowincji podporządkowanej bezpośredniej władzy króla[5]. Inne czynniki uwarunkują w XX wieku opóźnioną odgórną modernizację w krajach komunistycznych, gdzie klasa robotnicza będzie tworzona programowo, jako ideologiczny suweren i baza politycznej władzy nad społeczeństwem i upaństwowioną gospodarką, sprawowanej przez partyjną nomenklaturę[6].

Uprzemysłowienie a losy polityczne Górnego Śląska

W końcu XVIII i w pierwszej połowie XIX stulecia rozwijająca się pruska gospodarka czerpała wzory industrializacji z Anglii (przemysł tekstylny, hutniczy). Zaś w okresie wojen napoleońskich wprowadzano znaczące własne innowacje techniczne, modernizując kopalnictwo i produkcję stali opartą na węglu kamiennym również na Śląsku[7]. W okresie pierwszej fali uprzemysłowienia Prus w latach 1835-1873 znacznie zyskuje szczególnie Górny Śląsk, nasycany technologiami produkcji fabrycznej opartymi na technologiach pary i węgla, co zwielokrotnia tu zatrudnienie robotników[8]. Natomiast zacofanie gospodarcze ziem Polski pod zaborami Rosji i Austrii utrwala tradycyjną gospodarkę rolną i manufakturową służącą ziemiaństwu, a protekcjonizm opóźnia modernizowanie kopalnictwa, przemysłu włókienniczego, metalowego, czy mechanicznego[9]. Jakkolwiek przemysłowe inwestycje na terenie Zagłębia Dąbrowskiego lokalizowały tam nowoczesne zakłady, jak huta Bankowa - będąca do I wojny światowej największą w zaborze rosyjskim, czy huty cynku i kopalnie węgla[10].

Ostatnie trzydziestolecie XIX w. cechuje silna koncentracja kapitałów i tworzenie karteli lub trustów monopolizujących różne branże. Spółki czerpiąc kapitał inwestycyjny również z zagranicy zwielokrotniały produkcję i zatrudnienie robotników. Rozwijają się i tworzone są nowe śląskie miasta (prawa miejskie zdobywają m.in. w 1865 r. wieś Katowice a w 1868 r. kolonia Królewska Huta - dziś Chorzów). Produkcja węgla, przemysłu stalowego, maszynowego, wyrobów chemicznych, tekstylnych żywiołowo wzrastała w okresach militarnych przedsięwzięć i potrzeb wojennych[11]. Klęska Niemiec w I wojnie światowej i chaos wewnętrzny (rewolucja i trzy powstania śląskie prowadzą do podziału Górnego Śląska). Powstanie i utrwalenie bytu niepodległego państwa polskiego uczyniło z przyznanych Polsce części Górnego Śląska fundament jej rozwoju. Reorganizacja gospodarki kraju, przyjęty w 1920 roku statut organiczny województwa śląskiego, późniejsze kryzysy i trudności gospodarcze ograniczają jednak jego potencjał. Wielka koncentracja produkcji przemysłowej II Rzeczpospolitej Polskiej w województwie śląskim zajmującym 1,1% jej powierzchni (w 1923 roku wytwarzano tu 99,7% ołowiu, 87,7% cynku, 73% węgla, 71% żelaza z ogółu krajowej produkcji, przy wzroście np. udziału wydobycia węgla do 75% a żelaza i stali do 74% w 1936 r.)[12] nie przysłania spadku produkcji i efektów kryzysu lat 1929-33[13]. Kryzysogenne procesy rodzą liczne problemy socjalne. Funkcjonowanie aż 87,2% ludności regionu poza gospodarką rolną i trudne warunki życia rodzin robotniczych (które stanowiły 70,9% mieszkańców województwa śląskiego) aktywizują politycznie nowe siły socjaldemokratyczne, nurty faszyzujące i komunistyczne a także separatyzm etniczny[14]. W przemyśle województwa na początku lat 20-tych zatrudnionych było ponad 200 tyś. robotników. Wraz z kartelizacją branż gospodarki i koncentracją kapitału oraz dekoniunkturą produkcji, narastał kryzys przemysłowy. Przemiany w podaży pracy i pogorszenie warunków zatrudnienia odbijały się negatywnie na kondycji bytowej oraz moralnej mas. Pogłębiające się w latach kryzysu bezrobocie (obejmowało 78 tys. w 1926 aż po 135,6 tys. w 1933 r. — tj. ok. 1/3 ogółu robotników) oraz spadek płac realnych — szczególnie wysoki w górnictwie, rozpowszechnia m.in. nielegalne wydobywanie węgla z biedaszybów lub zbieranie z przykopalnianych hałd[15]. Okresy kryzysów i spadek płac realnych w górnictwie sprawiał, że robotnicy a szczególnie bezrobotni górnicy podejmowali dorywcze prace rzemieślnicze, remontowe lub handel domokrążny, a utrzymywanie się z uprawy choćby niewielkiego pola lub ogródka uważano za cenne uzupełnienie potrzeb bytowych[16]. Górny Śląsk i jego robotnicza ludność systematycznie tracą pozycję w strukturze społeczno-gospodarczej zarówno Prus, jak i następnie II Rzeczpospolitej Polskiej[17].

Socjolog Florian Znaniecki diagnozując problemy ludzi pracy identyfikował m.in. warstwy tak zwanego "beznadziejnego proletariatu". Wskazywał, że są to szczególnie ludzie trwale bezrobotni i dorywczo zatrudniani a podatni na populistyczne hasła i rewolucyjne doktryny. O uznanie tego proletariatu toczy się walka przywódców nurtów socjalistycznych z konserwatywnymi elitami a zwyciężają w niej często ambitni parweniusze dołączający do rządzących elit, co zwykle nie zmienia nędznego stanu socjalnego robotników[18].Hitlerowski narodowy socjalizm, jak również sowiecki komunistyczny aparat ideologiczny organizowały masy robotnicze w sprawny aparat wytwórczy, służący budowie polityczno-militarnej potęgi Niemiec oraz Związku Radzieckiego.

Górny Śląsk, jako region narożnikowy[19], wyjdzie z kolein historii pierwszej połowy XX wieku podzielony na Śląsk Opolski oraz na górnośląską aglomerację — stanowiącą bazę przemysłowego rozwoju socjalistycznej Polski Ludowej. Regiony te w podziale administracyjnym kraju zostały ujęte w odrębne ramy województw opolskiego i śląskiego (potocznie określane jako śląsko-dąbrowskie a przekształcane kolejno w katowickie i ponownie w województwo śląskie). Socjalistyczna industrializacja wiązała się z urbanizacją kraju, która nie zbliżyła się do stanu koncentracji w województwie. W porównaniu do 1921 roku w miastach mieszkało 24% ogółu ludności Polski, w 1938 27% natomiast w 1950 już 40% a w 1968 roku 52%[20]. Ruch Solidarności lat osiemdziesiątych miał silne osadzenie w masach robotniczych konurbacji miast Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Efektem transformacji ustrojowej lat dziewięćdziesiątych i przejścia III Rzeczpospolitej Polskiej do postkapitalistycznej zglobalizowanej gospodarki, było uruchomienie procesów restrukturyzacji socjalistycznego dziedzictwa przemysłowego. W województwie śląskim na przełomie XX i XXI stulecia intensywna prywatyzacja gospodarki oraz rządowe reformy redukujące nadmierny potencjał wytwórczy górnictwa, hutnictwa i przemysłu ciężkiego spowodowały spadek zatrudnienia w przemyśle z poziomu bliskiego 60% do około 30% ogółu pracujących na jego terenie[21].

Fordyzm i nowoczesna klasa robotnicza

Nowa fala industrializacji na przełomie XIX i XX wieku związana była z elektryfikacją i upowszechnieniem nowych technik maszynowego (potokowego) organizowania produkcji. Rozwiązania naukowego zarządzania pracą robotników przemysłowych i pracowników administracji z pierwszych lat XX wieku, propagowane przez inżynierów i przemysłowców amerykańskich, m.in. F. Taylora, H. Forda, francuskich H. Fayol, miały swego polskiego odpowiednika w Zagłębiu Dąbrowskim — K. Adamieckiego. "Fordyzm", jak dziś nazywa się ten dominujący do lat 80-tych minionego stulecia model produkcji, zreorganizował procesy pracy maszynowej. Taśma, praca potokowa, wysoka specjalizacja czynności robotnika, czyni jego pracę intensywniejszą i bardziej wydajną. Kwalifikowane specjalności zawodowe zdobywane są przez czeladników i robotników również w szkolnictwie. Edukacja powszechna staje się dostępna dla mas i zbiorowości z wielu grup społeczno-zawodowych.

W okresie międzywojennym w Polsce przeważali robotnicy większych i średnich zakładów przemysłowych przyuczeni do zawodu, lub pracowali jako czeladnicy w rzemiośle i proletariusze wyrobnicy, podejmujący się pracy dorywczej. Po II wojnie światowej rosło znaczenie wykształcenia zawodowego robotników ale powszechna mechanizacja produkcji, praca na zautomatyzowanych maszynach rodziła fatalizm techniczny i zjawisko rozczłonkowania czynności i procesów pracy[22]. Następstwem tego były: procesy alienacji pracy i atomizacji więzi pracowniczych, problemy identyfikacji z pracą, zachowanie jej jakości oraz morale zawodowego, alkoholizm i fluktuacja kadr, oraz obciążenia robotników chorobami zawodowymi[23].

Zróżnicowanie znaczenia branż oraz dziedzin produkcyjnych tworzy i reprodukuje socjalne, ekonomiczne oraz polityczne nierówności, a zarazem aktywizuje społeczną siłę klasy robotniczej w konfliktach o jej prawa pracownicze. "Jedną z idei przewodnich fordyzmu po II wojnie światowej było włączenie świata pracy i związków zawodowych do systemu politycznego, które odbywało się za pośrednictwem instytucji neokorporacyjnych, trójstronnych komisji, łączących organizacje pracodawców, związki zawodowe i rządy"[24] — pisze J. Gardawski. Socjolog niemiecki i brytyjski Ralph Dahrendorf zdiagnozował te przemiany jako instytucjonalizację konfliktu poprzez zrzeszenia, służące imperatywnej koordynacji stosunków przemysłowych[25]. Robotnicy, jako klasa społeczna stają się w latach trzydziestych i czterdziestych XX w. trzonem zachodnich społeczeństw przemysłowych. W Polsce dopiero w PRL zostają oni objęci polityką socjalną i zorganizowani przez upartyjnione związki zawodowe w branżowe grupy społeczno-zawodowe.

Specyfika mobilizacji etosu robotników na Górnym Śląsku

Wytworzona w drugiej połowie dziewiętnastego wieku struktura osadnicza regionu, związana z gęstym ulokowaniem kopalń i zakładów przemysłu metalurgicznego stworzyły specyficzną tkankę społeczną z ludności folwarczo-przemysłowej. Robotnicy Górnego Śląska wytworzyli wysoki poziom etosu pracy[26], regulowany nieformalne przez sieci kontroli społecznej w robotniczych rodzinach i środowiskach osadniczych oraz wzorce religijne i instytucje pracownicze. Niemieckie korzenie solidności, rzetelności i dyscypliny pracy zawodowej, skupienie robotników wokół zatrudniającej ich kopalni lub huty, częste zamieszkanie w osiedlach przyzakładowych, wytwarzało silne przywiązanie do miejsca pracy[27]. Religijność, katolickiego w swej masie śląskiego ludu, umiejscawiała pracę i los robotniczy w wymiarze eschatologicznym. Wiara w opiekę świętych patronów (górniczy kult Św. Barbary), nauczanie Kościoła o moralnych wartościach trudu i godności pracy robotnika (wzór św. Józefa) a także wywodzenie się z ludu wielu katolickich duchownych, tworzyło silną konfigurację religijności w formach śląskiej kultury robotniczej. W końcu XIX wieku ukształtował się śląski etos pracy, na którego treści zdaniem U. Swadźby wpłynęły: "relikty wiejskie tkwiące w śląskich społecznościach lokalnych (w tym chłopskich wzorców pracowitości), niemiecka etyka pracy oraz nauka i działalność Kościoła katolickiego"[28]. Liczne były w śląskich środowiskach tradycje stowarzyszeniowe, społecznikowskie oraz rozwiązania socjalne, po części aktywizowane również przez katolickich księży, a ułatwiające robotnikom ich życie codzienne. Kultura przemysłowa robotniczego Śląska w wielu formach została podtrzymana w okresie II Rzeczpospolitej, pomimo znacznego pogorszenia się ogólnych warunków bytowania. Region Górnego Śląska był już w okresie międzywojennym bardzo wysoko uprzemysłowiony i silnie zurbanizowany. Wyjątkowa dla ówczesnego społeczeństwa Polski była tu koncentracja ludności robotniczej, bowiem już w 1931 r. aż 70 proc. siły roboczej na tutejszym rynku pracy miało status robotników przemysłowych, a 87 proc. ludności pracowało poza rolnictwem, z czego niemal 55 proc. w górnictwie i hutnictwie[29].

Fizyczny trud pracy dominujący w kopalniach i hutach, był fundamentem bytu śląskich mas. Ciężka praca w przemyśle, zapewniając byt ekonomiczny robotniczych rodzin, była również podstawą ich statusu i zwyczajowych tradycji ważnych dla ładu społecznego. Wokół pracy robotnika kształtował się wyraźny podział ról w rodzinie. Przez solidną pracę zyskiwał on szacunek w środowisku lokalnym oraz międzypokoleniową identyfikację z często dziedziczącymi jego zawód dziećmi i wnukami. Ciężka praca przemysłowa górnika i hutnika, zagrożenia w tych zawodach, uczyły młode pokolenia szacunku dla umiejętności ludzi starszych, wdrażały do dyscypliny, wymagały solidności, rodzinnej solidarności i domowej oszczędności[30]. Napływające w II RP na robotniczy Śląsk polskie inteligenckie elity, oprócz literacko wyrażanego podziwu dla trudu pracy górników i wartości pracy śląskiego ludu[31], wyrażały dystans stanowy a nawet pogardę dla pracy fizycznej. Polonocentryczna polityka administracyjna sanacyjnej władzy, uświadamiała tracącej materialnie w czasach kryzysu śląskiej ludności robotniczej jej gorszą pozycję i wyraźnie mniejsze szanse awansu społecznego[32].

Po doświadczeniach II wojny, związanych z faszyzmem, z rozpadem spójności porządku społecznego i wojenną degradacją poziomu życia nastała nowa komunistyczna władza. Pierwsze lata oznaczały rabunek zasobów i przemysłowej infrastruktury, a wysiedlenia ludności z niemieckich rejonów Śląska oraz komunistyczne represje tworzyły poczucie krzywdy i zagrożeń wśród rodzimych Górnoślązaków. Konsekwencją wywózki Ślązaków do ZSRR w 1945 r. — do pracy w sowieckich obozach jako darmowa siła robocza[33], oraz represji władz wobec ludności rodzimej[34], był niedostatek miejscowej siły roboczej i brak więzi autochtonów z nowym ustrojem, odwołującym się do robotniczych wartości. Po nacjonalizacji gospodarki w śląskim przemyśle stosowano przymusowe zatrudnienie poniemieckich kadr, m.in. w górnictwie wykorzystywano pracę jeńców wojennych oraz więźniów politycznych[35]. W stalinowskich latach pięćdziesiątych do pracy w kopalniach i przemyśle ciężkim mobilizowano żołnierzy służby zasadniczej (zwłaszcza osoby, które kontestowały ówczesny system polityczny) oraz junaków Powszechnej Organizacji „Służba Polsce”[36].

Napływ nowych kadr robotniczych, kierujących się kalkulacją korzyści finansowych, rekrutowanych bez przygotowania do pracy w górnictwie czy hutnictwie i tradycji zakorzeniających w tych zawodach, powodował znaczną fluktuację zatrudnienia oraz niską dyscyplinę pracy. W województwie śląskim następowało szczególnie duże wymieszanie składu społecznego robotników przemysłowych. Docierający do kopalń i hut młodzi robotnicy pochodzili w znacznym stopniu z werbunku i tutaj szukali stabilizacji życiowej. Pracownicy stanu wolnego stanowili w 1958 r. nawet ponad 40 proc. załóg niektórych kopalń, a w 1964 r. ponad 30 proc.[37]. Często zawierali oni małżeństwa z kobietami pochodzącymi z robotniczych rodzin autochtonicznych. Zwiększała się liczba małżeństw mieszanych (tzw. "krojcoków"), początkowo przyjmowanych przez Ślązaków bardzo niechętnie[38]. Zmienność składu społecznego brygad pracowniczych, niskie kwalifikacje i kultura zawodowa werbowanych pracowników, płynne więzi rodzinne osadników, problemy adaptacji do wymagań pracy i ideologicznej mobilizacji załóg, osłabiały dawny etos pracy.

Masowy napływ wiejskiej siły roboczej do urbanizujących się miast sprawiał, że w 1958 roku tylko 10,7% ogółu pracowników fizycznych w Polsce miało wykształcenie wyższe od podstawowego, a w 1968 procent ten wzrósł do poziomu 19,2[39] i dopiero w latach siedemdziesiątych zbliżał się do połowy robotników wyedukowanych w szkołach zawodowych. Kształceni młodzi robotnicy, jako specjaliści po dziennych i wieczorowych szkołach zawodowych awansują do kategorii brygadzistów i mistrzów. W śląskim przemyśle robotnicy wykazują częściej wykształcenie średnie techniczne z uwagi na korzystniejsze płace w górnictwie czy hutnictwie, a fizycznie pracowali nawet mający wyższe wykształcenie.

Proces uprzemysłowienia kraju dokonał się na początku lat siedemdziesiątych. Robotnicy stali się główną siłą produkcyjną i klasą społeczną, której znaczącą warstwę wciąż stanowili tak zwani chłoporobotnicy. Byli to mieszkańcy wsi łączący prowadzenie rodzinnego gospodarstwa rolnego z pracą w zakładzie przemysłowym lub w usługach rzemieślniczych. Tożsamość społeczna warstwy robotniczej była przedmiotem osobnych badań[40]. Różnice postaw i wartości trzech warstw socjalistycznego proletariatu: chłoporobotników, robotników przyuczonych do zawodu oraz robotników z pełnym zawodowym wykształceniem, były znaczące dla stylów ich życia i aspiracji zawodowych.

Śląscy robotnicy byli w całym okresie Polski Ludowej zakładnikami polityki forsownej industrializacji kraju a ich socjalny i edukacyjny awans został mocno ograniczony przez ideologię wyścigu produkcyjnego w przemyśle ciężkim i górnictwie. Propagowana przez władze tradycja rodzinnego dziedziczenia zawodów, takich jak górnik czy hutnik, zaczęła zanikać już pod koniec lat pięćdziesiątych. Jednak od początku PRL do lat dziewięćdziesiątych była ona podtrzymywana przez system oświatowy, ograniczający na Górnym Śląsku inne typy szkolnictwa zawodowego[41]. Urszula Swadźba diagnozowała "zawłaszczanie śląskiego etosu pracy" przez partyjną propagandę wyścigu pracy i robotniczą ideologię realnego socjalizmu. Nawiązywanie do robotniczego etosu pracy nie było tożsame z podtrzymywaniem jego kluczowych elementów, między innymi zabroniono pielęgnowania na terenie kopalni tradycji religijnych. Rozbudowany w latach siedemdziesiątych ceremoniał świąt branżowych, takich jak Barbórka, miał wymiar głównie ludyczny i propagandowy. Rytuały świąt robotniczych i uroczystości ku czci różnych grup zawodowych, władze partyjne wykorzystywały do legitymizacji swojej polityki wobec segmentów klasy robotniczej sprowadzanych do roli jej statystów. Trafne są stwierdzenia, że „część cech śląskiego etosu pracy, takich jak: praca fizyczna w kopalni czy hucie, pracowitość i dyscyplina zostały »zawłaszczone« przez ideologię komunistyczną i przez biurokrację partyjno-państwową do realizacji swoich celów [...] odrzucano natomiast cały kontekst kulturowy związany z tym etosem, religijność, więź rodzinną, hierarchię zawodową, organizację pracy, gospodarność, uczciwość i solidność w wykonywaniu pracy”[42].

Upadek gospodarki komunistycznej i wejście w ustrojowe ramy kapitalizmu zweryfikowały negatywnie rezultaty zarówno socjalistycznej industrializacji województwa śląskiego, jako gospodarczej monokultury, ale także ukazało degradację etosu pracy wielu grup zawodowych wzmacniającą efekty peryferyzacji jego rozwoju.

Śląska klasa robotnicza a stalinowski wyścig pracy

Gospodarka Górnego Śląska przedstawiana była przez komunistyczną propagandę w środkach masowego przekazu, jako efekt socjalistycznej strategii inwestowania w rozwój wielkoprzemysłowego regionu. Był to jednak w dużym stopniu wynik ekstensywnego gospodarowania zastanymi zasobami. Władze eksploatowały tutejsze zasoby naturalne, opierając produkcję na ukształtowanej przed drugą wojną światową infrastrukturze przemysłowej i robotniczym kapitale ludzkim. Wymuszanie realizacji narzucanych zadań produkcyjnych powodowało nadmierne wydłużanie czasu pracy. To z kolei prowadziło do manipulowania wynagrodzeniami za nadgodziny i zmieniania norm produkcyjnych. Naruszanie interesów pracowników, zmuszanie ich do pracy w godzinach nadliczbowych, oszukiwanie przy wypłatach i zawyżanie norm, a także faworyzowanie robotników należących do PZPR przy awansach i nagrodach spowodowało w 1951 r. wybuch strajków w kopalniach Zagłębia Dąbrowskiego. Protesty te opanowano, eliminując częściowo źle odbierane przez robotników praktyki oraz przerzucając winę za powstałe konflikty na powiatowy i zakładowy aparat partyjny[43].

Mobilizację do pracy zarówno Ślązaków, jak i rzesz robotników napływowych, kształtowano przez ogólnopolski propagandowy wyścig produkcyjny, który inicjowano apelami z "robotniczego, czarnego" Śląska[44]. Tworzono nowe wzorce osobowe socjalistycznych przodowników pracy (jak reemigrant górnik Wincenty Pstrowski), bez oglądania się na racjonalność techniczno-organizatorską odcinkowego przekraczania norm. Nie tylko w latach pięćdziesiątych — w czasie powojennej odbudowy gospodarki i stalinizacji kraju — ale i w następnych okresach stosowano bezwzględną eksploatację siły roboczej. Przykładem tego jest obowiązywanie od maja 1950 do września 1956 r. ustawy z 19 kwietnia 1950 r. o zabezpieczeniu socjalistycznej dyscypliny pracy. Pozwalała ona na: potrącanie pracownikom zarobków; czasowe przenoszenie ich na niższe i gorzej płatne stanowiska; a także pozbawienie wolności od 3 do 6 miesięcy oraz wysokie grzywny, groziły robotnikom za nietrzeźwość i nieobecności w pracy, oraz za brak dyscypliny w miejscu zatrudnienia[45]. Problemy z dyscypliną pracy wynikały z braku kwalifikacji zawodowych pracowników rekrutowanych ze wsi (niska kultura pracy przemysłowej) oraz ze stosowania pracy akordowej i wyśrubowanych norm produkcyjnych, bez adekwatnego wynagradzania za ich wykonywanie. Brak liczenia się z miejscowymi tradycjami pracy, przymus produkcyjny i niedostatek zasobów wytwórczych prowadziły do zrywania ciągłości produkcji, co rodziło dalsze niedostatki zaopatrzenia i naruszanie planów. W efekcie wzmagały się klasyczne procesy biurokratyzacji zarządzania, przerost mobilizacji ideologicznej, manipulowanie sprawozdawczością pracy i jakością produkcji, następował rozwój pozaformalnych układów, upolitycznionych i koteryjnych reguł awansowania i nagradzania pracowników[46].

Zwiększając obciążenia produkcyjne wprowadzano również obowiązek pracy w niedziele i święta negowano tradycyjne wzorce odpoczynku oraz ład życia rodzinnego robotników[47]. Liczył się jedynie gospodarczy rozwój, pojmowany w kategoriach przemysłowej produktywności ekstensywnie zorganizowanego aparatu wytwórczego.

Polityczne znaczenie śląskiej klasy robotniczej w PRL

Wyróżnia się trzy okresy komunistycznej polityki gospodarczej w Polsce, formującej odmienne warunki rozwoju klasy robotniczej na Górnym Śląsku: 1- okres instalacji władzy i stalinizacji, kończący się w 1956 r., 2- okres intensywnej eksploatacji zasobów wytwórczych, zakończony Sierpniem ’80, 3- okres schyłku, gospodarki niedoboru i politycznego kryzysu, zakończony transformacją ustrojową 1989 roku[48].

Górnośląscy robotnicy byli nie tylko podstawą wielkoprzemysłowej produkcji, wykorzystywano ich jako siłę polityczną do wywierania ideologicznej presji na otoczenie społeczne i zasób ludzki ważny w starciach wewnątrz komunistycznego aparatu władzy. Katowice w latach 1953-1956 przemianowano na Stalinogród. Partyjne władze uznały je wówczas jako miasto o zdecydowanie robotniczym charakterze, za symbol wdzięczności dla zmarłego Józefa Stalina. Skutecznie polityczne korzyści z panowania nad wielkimi masami robotniczymi województwa śląskiego realizował Edward Gierek I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach. Zyskał duże wpływy zwłaszcza w 1968 r., kiedy zorganizował masowe wiece robotniczego poparcia dla Władysława Gomułki a jednocześnie solidaryzował się z czystkami „antysyjonistycznymi” w szeregach partii[49]. Już w dwa i pół roku później Gierek przejął władzę w kraju, po militarnej pacyfikacji gdańskich robotników. Składając im obietnicę "pomożemy" uczynił z robotników, a szczególnie śląskich i zagłębiowskich górników, bazę społeczną dla haseł "budowy drugiej Polski" i "dynamicznego rozwoju kraju"[50]. Jego partyjny następca w Katowicach Zdzisław Grudzień organizował wielotysięczne wiece poparcia dla gierkowskiej polityki gospodarczej z udziałem górników, hutników i przedstawicieli innych środowisk śląskiej klasy robotniczej. Ideologizacja trudu robotniczego była trwałym zjawiskiem, właściwym dla totalizującej logiki tamtejszej komunistycznej formacji. Jednak fałsz "propagandy sukcesu" obnażyły w 1976 roku protesty robotnicze w Radomiu, w warszawskim "Ursusie" i Płocku, oraz zapaść na rynku zaopatrzenia w podstawowe produkty żywnościowe. Procesy sądowe i brutalność milicji tłumiącej opór robotniczych załóg, zaktywizowały opozycyjnych intelektualistów do utworzenia społecznego Komitetu Obrony Robotników. Uczestnik działań KOR-u Kazimierz Świtoń z kilkoma robotnikami rozpoczyna w 1978 roku na Górnym Śląsku działalność pierwszego w PRL Wolnego Związku Zawodowego. Aktywizacja obywatelskiej walki o prawa mas robotniczych, w obliczu niespełniania ideologicznych i bytowych obietnic przez komunistyczne władze, prowadzi do wybuchu wielkich strajków w sierpniu 1980 roku. Ważnym duchowym wymiarem mobilizacji mas pracowniczych była pierwsza pielgrzymka papieża Jana Pawła II w 1979 roku. Jego wizytę w sanktuarium maryjnym w Piekarach Śląskich zablokował sekretarz Z. Grudzień, zmuszając partyjne struktury do organizowania "spontanicznej" akcji protestacyjnej robotników Śląska i Zagłębia.

Zryw obywatelski robotników w sierpniu 1980 r. i powstanie ruchu NSZZ „Solidarność” pod presją zbuntowanych załóg przemysłowych zakładów z Wybrzeża, miał już bezpośrednie wsparcie górnośląskich i zagłębiowskich robotników z wielu kopalń i zakładów pracy[51]. Podpisano trzy porozumienia władz partyjno-państwowych z komitetami strajkowymi reprezentującymi robotnicze załogi. Po porozumieniach gdańskich i szczecińskich podpisano umowę społeczną w Jastrzębiu-Zdroju. Determinacja strajkujących górników doprowadziła 3 września 1980 r. na kopalni Manifest Lipcowy do zgody władz na zagwarantowanie robotnikom wolnych sobót i niedziel, oraz na likwidację czterobrygadowego systemu pracy. Porozumienie jastrzębskie było swoistą ugodą górników z władzą komunistyczną, wywalczono wówczas, w ramach poparcia 21 postulatów gdańskich, prawo do tworzenia wolnych związków zawodowych. Powstał ruch NSZZ "Solidarność".

Wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. spowodowało strajki w wielu zakładach pracy, co przyniosło wielką tragedię górników na kopalni "Wujek" w Katowicach, gdzie oddziały specjalne ZOMO zabiły 9 robotników a rannych zostało 21 innych strajkujących, oraz 41 milicjantów i żołnierzy. W stanie wojennym narzucono wpierw zmilitaryzowane formy organizacji pracy w górnictwie a następnie wprowadzono system bonusowych zachęt premiowych. Potrójne pensje za soboty i niedziele zamieniano na zakupy deficytowych towarów, w sklepach specjalnego górniczego zaopatrzenia realizujących tzw. książeczki "G", co zniweczyło prawo do wolnych dni świątecznych uzyskane we wrześniu 1980 r. Okres stanu wojennego oznaczał postępującą delegitymizację władzy komunistycznej. Ideologia ustroju służebnego klasie robotniczej została pogrzebana wraz z delegalizacją NSZZ Solidarność i stosowaniem socjalnego przymusu wobec robotników mobilizowanych do wysiłku produkcyjnego. Śląska klasa robotnicza rozbita organizacyjnie i moralnie została po raz kolejny zaprzęgnięta do produkcji milionów ton węgla i stali, podtrzymujących niezdolną do restrukturyzacji scentralizowaną gospodarkę niedostatku.

Trafną diagnozę mechanizmów degradujących zdolności gospodarki socjalistycznej do zaspakajania potrzeb mas pracowniczych dał węgierski ekonomista Janos Kornai w pracy Niedobór w gospodarce[52]. Opisał uniwersalny mechanizm ssania inwestycji z budżetu centralnego przez sektor I (przemysł wydobywczy i ciężki) kosztem sektora II (wytwarzającego dobra konsumpcyjne). W komunistycznym systemie industrializacji (w kooperacji z krajami RWPG) polska gospodarka zorientowana była na rozwój przemysłu ciężkiego. W ramach tej strategii gospodarczej Górny Śląsk stanowił główne zaplecze surowcowe w Polsce Ludowej i stał się swoistą tzw. kolonią wewnętrzną[53] a równocześnie miejscowe technokratyczne elity branż surowcowych aktywizowały wielkie programy inwestycyjne. Szczególnie negatywne skutki przeciążenia gierkowskiego programu rozbudowy potencjału produkcyjnego I sektora stanowiła budowa wielkiej Huty Katowice, zlokalizowanej w Dąbrowie Górniczej. Ambicje polityczno-gospodarcze władzy, w powiązaniu z siłą interesów ekonomicznych branżowego aparatu nomenklatury, zerwały chwieją równowagę między rozbudzanymi aspiracjami konsumpcyjnymi robotniczych mas a zdolnościami scentralizowanej socjalistycznej gospodarki do ich godnego cywilizacyjnie i sprawiedliwego społecznie zaspokajania.

Ideologiczne wzorce a wartości i kondycja społeczna śląskich robotników

W okresie Polski Ludowej wielu autorów zajmowało się badaniem wpływu gospodarki i reżimu politycznego PRL na klasę robotniczą[54]. Część badań dotyczyła także postaw robotników wobec tego systemu, w większości opisując akceptację jego ideologicznych założeń[55]. Jadwiga Staniszkis tak syntetycznie charakteryzowała kondycję polskich robotników w systemie komunistycznym: „Robotnicy są najbardziej wewnętrznie zróżnicowaną kategorią społeczną, jeżeli chodzi o dochody materialne. Podzieleni są na protostany, bo podstawą zróżnicowań nie są ich osobiste cechy (zawód, kwalifikacje), ale cechy organizacji gospodarczej, w której są zatrudniani. Zatem klasa robotnicza podlega partyjno-biurokratycznej segmentacji (to partyjna nomenklatura decyduje o wielkości, o randze przypisywanej segmentom klasy robotniczej, afirmowanym z uwagi na interesy grup rządzących). Równocześnie jednak, mimo rozpiętości płacowych, robotników jako kategorię społeczną łączą takie wyznaczniki ich położenia socjalnego, jak: narażenie na wyższe, niż w przypadku innych grup zawodowych, trudności i ryzyko w środowisku pracy; gorsza jakość życia — nawet przy stosunkowo wysokich dochodach; niewielkie szanse na ciekawą pracę i awans płacowy[56]; malejące szanse dzieci robotniczych na awans edukacyjny przez studia wyższe. Jest to też kategoria społeczna w największym stopniu dotknięta przez patologie: przestępczość i alkoholizm. Spożycie alkoholu stanowi zresztą jedno ze źródeł akumulacji dla skarbu państwa”[57].

W polityce gospodarczej PRL nastąpiła inkluzja socjalistycznej doktryny (akceptacja jej obietnic i wartości socjalno-bytowych) oraz rozpowszechnienie egalitarystycznych zasad opartych na kolektywistycznej mentalności robotników. Ci zaś (tak na Śląsku, jak i w całym kraju) przyswoili sobie socjalistyczne obietnice godziwego bytu a domagając się od władz partyjnych spełnienia tych oczekiwań coraz intensywniej doświadczali braku ich realizacji.

Funkcjonujące w społecznej świadomości pozytywy nowego ustroju wiązały się w województwie katowickim z takimi czynnikami, jak: pewność zatrudnienia, względnie wysoki poziom płac robotniczych w rozbudowywanych kopalniach i hutach, egalitaryzm stosunków pracowniczych, powszechny dostęp do edukacji zawodowej oraz do dobrze zorganizowanej opieki zdrowotnej, korzystanie z funduszy pracowniczych, z przywilejów socjalnych oraz dodatków płacowych dla ważnych produkcyjnie grup i specjalności robotniczych.

Charakterystyczne dla funkcjonowania w okresie realnego socjalizmu struktury społecznej w wielkoprzemysłowym regionie Górnego Śląska było instrumentalne traktowanie zasobów siły roboczej, a względne uprzywilejowanie robotników na tle pracowników umysłowych, było głównie ideologicznym sztafażem. Analizy sytuacji klasy robotniczej w PRL socjologa J. Malanowskiego wykazały, że rzeczywiste położenie robotników w strukturze społeczno-ekonomicznej, ich realne możliwości osiągania korzyści wyraźnie odbiegały od kumulowanych przywilejów społecznych kadr administracji i partyjnej nomenklatury. Najważniejsze różnice związane były z zagrożeniami dla zdrowia robotników, obciążonych w województwie katowickim szczególnie ciężkimi warunkami pracy. Wyścig produkcyjny, presja na przekraczanie norm, nadrabianie przestojów w produkcji, prowadziły w praktyce do nadużyć w zakresie warunków higieny i bezpieczeństwa pracy[58]. Eksploatacja siły roboczej górników i pracowników ciężkiego przemysłu powodowała nie tylko zwielokrotnienie zagrożeń bezpieczeństwa pracy robotników ale i degradację środowiska naturalnego oraz stanu zdrowia całych społeczności. Wystąpiły trwałe negatywne tendencje, takie jak wysoka nadumieralność mężczyzn, choroby zawodowe i wzrost patologii w zakładach pracy, obciążenie ciężkimi chorobami mieszkańców dzielnic (w tym szczególnie dzieci) objętych oddziaływaniem skażeń przemysłowych gleby i powietrza.

Propagandowe eksponowanie rozbudowy śląskiego przemysłu oraz rosnące dysproporcje w wynagradzaniu grup społeczno-zawodowych zrodziły mit o „śląskim eldorado”, o wielkich korzyściach, jakie były udziałem szczególnie górników i hutników. Mity te bledną jednak w wyniku analizy rzeczywistego udziału robotników w strukturze konsumpcji oraz efektów gospodarowania — zdawałoby się — korzystnymi zarobkami. Dochód górnika, hutnika, a także robotników z innych grup zawodowych był często jedynym źródłem utrzymania ich wielodzietnych — liczniejszych niż inteligenckie — rodzin, zamieszkiwały one znacznie częściej w lokalach jedno i dwu izbowych, w mieszkaniach z kuchniami bez okien o znacznie niższym standardzie cywilizacyjnym i technicznym[59]. Liczne zagrożenia dla kondycji robotników wynikające z braku poszanowania ich praw pracowniczych i godnych warunków pracy udokumentowano dopiero w obszernych badaniach z końca lat osiemdziesiątych, prowadzonych w Instytucie Badań Klasy Robotniczej na partyjnej Akademii Nauk Społecznych[60]. Ujawniały one władzom politycznym szczególnie duże zagrożenia bezpieczeństwa pracy, degradację interesów zawodowych robotników i możliwości ich ochrony w kopalniach i zakładach przemysłu hutniczego i ciężkiego — skumulowanych w województwie katowickim.

Specyficznym czynnikiem występującym na Górnym Śląsku było trwałe uprzywilejowanie ludności napływowej w dostępie do mieszkań i świadczeń socjalnych, co przyczyniało się do marginalizacji ludności śląskiej[61]. Towarzyszyło jej utrwalanie dystansów społecznych, m.in. przez system edukacyjny. Szkoła reprodukowała inteligencką kulturę literacką, represjonując za posługiwanie się gwarą dzieci dziedziczące habitus swych śląskich rodzin. Doświadczanie tych dystansów ograniczało aspiracje edukacyjne młodzieży rodzimej i utrzymywało większość jej kolejnych pokoleń na niższych pozycjach w strukturze społeczno-zawodowej. Zamiast oczekiwanego awansu edukacyjnego Ślązaków spontanicznie działał mechanizm różnicowania habitusów i przemocy symbolicznej, utrwalający klasowe nierówności społeczne[62]. Zgodnie z teorią Pierre’a Bourdieu i Jean-Claude’a Passerona habitus pierwotny klas ludowych, obejmujący nawyki, język i zwyczaje praktykowane w środowisku rodzinnym, zderza się w szkole z wymaganiami edukacyjnymi ukształtowanymi według habitusu klas wyższych, panujących politycznie i kulturowo[63]. Dla dzieci mówiących gwarą śląską, oraz dla ich rodziców znających ze szkoły język niemiecki a nie polski, już sam język literacki stanowił barierę wymagającą znacznego wysiłku w pokonywaniu dystansu kulturowego. Opisuje to teoria kodów językowych Basila Bernsteina, wskazującego, że dzieci z klasy robotniczej i chłopskiej posługują się kodem prostym (ograniczonym składniowo i gramatycznie) a dzieci inteligenckie z klas wyższych kodami literacko rozwiniętymi[64]. Nauczyciele, głównie przyjezdni, często karali za używanie w szkole gwary śląskiej, po części z zaangażowaniem realizowali ideologiczne programy socjalistycznego wychowania. W tych wymiarach dokonywano więc gwałtu symbolicznego na świadomości dzieci, pochodzących z autochtonicznych robotniczych środowisk.

Degradacja socjalna i kulturalna środowisk robotniczych w interesującym nas regionie w sposób szczególny dotykała górników. Wanda Mrozek wykazała, że dopiero po drugiej wojnie światowej nastąpiło naruszenie zasady homogeniczności społeczno-kulturowej środowiska górników jako stanu zawodowego[65]. Jego jednorodność społeczno-kulturowa (podobnie zresztą jak hutników) była na Górnym Śląsku wytworem tradycji międzypokoleniowego dziedziczenia zawodów, bliskości miejsc pracy wzmacniającej więzi lokalne, patriarchalnych stosunków rodzinnych i hierarchii pokoleniowego starszeństwa w strukturze zawodowej. W ten sposób wytworzył się etos pracy łączący regionalny i zawodowy system wartości, na który składały się m.in. obowiązkowość i szacunek do pracy.

W swojej polityce wobec klasy robotniczej Górnego Śląska komunistyczne władze realizowały projekt jej systemowej, ideologicznej uniformizacji. W pierwszym okresie dotkliwie represjonowano ludność rodzimą, poddano ją narodowej weryfikacji i repolonizacji, następnie niszczyły ważne składniki jej tradycji i ignorowano potrzeby socjalno-bytowe pod presją zaspokajania potrzeb mieszkaniowych i zaopatrzeniowych werbowanych robotników napływowych. Spontanicznie rozwijał się wśród przybyłych mechanizm naznaczania Ślązaków jako obcych, jako „Hanysów”, co zmniejszało szanse ich awansu zawodowego. Ślązaków identyfikowano również jako ludzi opornych, broniących się przed upartyjnieniem i naruszaniem przez system ich śląskich i religijnych tradycji robotniczych. To m.in. z tych negatywnych praktyk polskich władz wynikały na Górnym Śląsku indyferentyzm narodowy ludności rodzimej[66] a w końcu lat dziewięćdziesiątych siły ożywiające mniejszość niemiecką i ruch „narodowości śląskiej”[67]. Jednym z istotnych czynników degradacji socjalnej i kulturowej górnośląskich robotników było wprowadzanie nowych technologii produkcji i automatyzacji. Umaszynowione, na wpół zautomatyzowane wydobycie węgla zwiększało tempo pracy a zmniejszało rolę zespołów robotników pozyskujących urobek za pomocą ręcznych narzędzi i siły pociągowej zwierząt. Mechanizacja produkcji wymagała nowego sposobu organizowania tych zespołów, oraz rozbudowy kadr zarówno administracyjnych, jak i pośrednich szczebli zarządzania procesami pracy. W ten sposób tworzyły się nowe układy w hierarchii zawodowej. Zanikały dotychczasowe autorytety osobowe, regulujące zasady pracy brygad górniczych i rytuały pracownicze w miejscu pracy. Dokonywała się dezintegracja tradycyjnej wspólnoty górniczej. „Grupa osób nie honorujących wartości i norm etosowych w sferze zawodowej zaczęła się poszerzać”[68]. Pojawił się nawet nowy element – coraz szersze zatrudnianie na stanowiskach robotniczych kobiet. W latach sześćdziesiątych chłonność rynku pracy sprawiała, że kobiety pracowały w kopalniach nawet w oddziałach dołowych[69].

Najważniejszą konsekwencją inwestycji w mechanizację produkcji górniczej stało się w końcu lat siedemdziesiątych wysunięcie przez biurokrację partyjną żądań wdrożenia nowych form organizacji pracy. Chodziło o tzw. system czterobrygadowy, który miał zapewnić zwiększenie wydobycia węgla. Jego wprowadzenie powodowało wiele trudności techniczno-organizacyjnych, szczególnie przy naprawach i przeglądach sprzętu. Wraz z intensywnością wydobycia węgla skokowo wzrosła liczba wypadków wśród załóg dołowych. Górnicy byli niezadowoleni zarówno z warunków pracy w nowym systemie, jak i wywołanej nim dezorganizacji życia rodzinnego – bo za pracę w soboty i niedziele dni wolne wypadały często w środku tygodnia. Wyniki badań pracowniczych uwarunkowań i społecznych skutków funkcjonowania czterobrygadówki, wykonane przez zespół W. Jachera z Uniwersytetu Śląskiego, zostały przez władze partyjne utajnione. Te krytyczne dla systemu wyniki opublikowano dopiero po powstaniu Solidarności[70].

Przemiany struktury społecznej zachodzące w okresie socjalistycznego uprzemysłowienia spowodowały, że przynależność osób pochodzenia rdzennie śląskiego do środowiska górniczego zmalała z 86% w latach pięćdziesiątych do 47% w połowie lat sześćdziesiątych[71]. Względna okazała się głoszona przez propagandę poprawa warunków socjalno-bytowych robotników a szczególnie należących do rodzin autochtonicznych. Fałszowano informacje na temat poziomu życia robotników, który w rzeczywistości odbiegał znacząco od warunków bytowych inteligentów i reprezentantów nomenklaturowych kadr partyjnych. Właśnie warstwy robotnicze najdotkliwiej odczuwały pogarszanie się koniunktur gospodarki socjalistycznej, permanentny niedostatek dóbr konsumpcyjnych, a także następstwa warunków zatrudnienia i stanu środowiska pracy w wielkoprzemysłowych ośrodkach produkcyjnych na Górnym Śląsku dla zdrowia i kondycji psychospołecznej[72]

Zachowania robotników napływowych, których sprowadzano z różnych regionów kraju do pracy w kopalniach i hutach, kontrastowały ze śląskimi wzorcami ładu i porządku. Osiedleni w hotelach robotniczych młodzi mężczyźni, pochodzący w większości ze wsi, stawali się często zagrożeniem dla dyscypliny pracy i tworzyli dysfunkcjonalne wzorce zachowań w pracy a szczególnie w środowisku zamieszkania. To oni uzyskiwali jednak częściej nowe mieszkania w blokach, przydzielane młodym małżeństwom i osobom awansującym wraz z ukończeniem kursów i szkół. W efekcie u rodzimych Ślązaków utrwalało się poczucie dystansu wobec funkcjonujących wzorców pracy i zasad życia społecznego identyfikowanych z kulturą polskiego bałaganu[73].

Badania socjologów ukazują kluczową zależność między wykształceniem robotników a stylem ich życia. Nawet zasadnicza szkoła zawodowa – w porównaniu z kursami przysposobienia zawodowego – gwarantowała przeskok do wyższej kulturalnie i obyczajowo grupy robotniczej. Poziom edukacyjny warstw robotniczych był odzwierciedleniem stanu zapotrzebowania na określony potencjał siły roboczej. Regulatorem polityki oświatowej stały się nie jej wartości kulturotwórcze, ale wymagania techniczne infrastruktury wytwórczej.

Wielkoprzemysłowy Górny Śląsk w PRL był regionem szczególnie upośledzonym edukacyjnie. Wykształcenie oferowane jego mieszkańcom było ściśle powiązane z potrzebami przemysłu wydobywczego i ciężkiego. Urszula Swadźba dowodzi, że władze przez odpowiednią politykę oświatową celowo utrwalały tradycyjną orientację edukacyjną śląskiej ludności. Przygotowywano ją przede wszystkim do pracy w przemyśle, głównie do zawodu górnika, co w powiązaniu z korzystnymi zarobkami i dostępną infrastrukturą szkolną tłumiło u Ślązaków wyższe aspiracje kształceniowe. Intensyfikacja wydobycia węgla i rozbudowa kopalń aktywizowały zasoby ludzkie poza niecką węglową, co również spowodowało redukcję deficytu siły roboczej przez oferowanie robotniczego awansu osobom rekrutowanym ze wsi spoza regionu i nieprzygotowanym zawodowo do trudów górniczej pracy[74]. Marek Szczepański stwierdza wprost: „Od samego początku wymagania kwalifikacyjne w stosunku do śląskich i zagłębiowskich robotników były symboliczne i charakterystyczne zarazem dla nowego ustroju. Dysponować oni winni w pierwszej kolejności zdolnościami i talentami manualnymi, siłą rąk i pracowitością. A zatem były cenione rozwinięte bicepsy, a nie cenzury szkolne i certyfikaty zawodowe”[75]. Forsowna industrializacja regionu w latach siedemdziesiątych aktywizowała duże przedsięwzięcia osadnicze. Rozbudowywano wielkie i średnie miasta, tworząc nowe dzielnice z wielokondygnacyjną zabudową w technologii wielkopłytowej, jako "sypialnie" dla mas przemysłowego proletariatu[76]. Zapełnianie tych przestrzeni napływową ludnością o niskiej kulturze społecznej, zatomizowaną w nowej przestrzeni, a zarazem żyjącą pod presją deficytu artykułów wyposażenia mieszkań, uruchomiło negatywne następstwa. Ludność nie zakorzeniona społecznie w nowej i obcej jej przestrzeni, wytwarzała sieci pozaformalnego załatwiania deficytowych dóbr, aktywizując system stosunków opartych na kombinatorstwie i klientelizmie. We wzorcach życia codziennego upowszechniły się cwaniactwo i egoizm. Szczególnie silnie zdemoralizowano środowiska robotnicze na Górnym Śląsku w okresie stanu wojennego. W systemie socjalistycznej ekonomii niedostatku z tutejszych górników uczyniono jego podporę, skłaniając ich nadzwyczajnymi przywilejami premiowymi do zwiększania wydobycia węgla. Wzmocniony został agresywny egoizm grup zawodowych i interesów branżowych, oraz brak troski o dobro wspólne. Zjawiska te wpływały na powiększenie nieracjonalności gospodarczej ówczesnego systemu. Także dzisiaj ich rozwój w żywiołowo budowanym kapitalizmie ma swoje korzenie w tamtejszych praktykach i zbiorowym doświadczeniu.

Przemiany wzorów życia rodzinnego w środowisku robotniczym

Wraz ze wzrostem wykształcenia i standardów cywilizacyjnych zmieniał się po pierwsze model robotniczej rodziny, tak pod względem struktury demograficznej jak wzorów relacji społecznych od patriarchalizmu do nowoczesnego partnerstwa. Po drugie, zaznaczył się wpływ śląskich wzorców kulturowych życia rodzinnego na środowiska napływowe. Przemiany wzorów funkcjonowania rodzin robotniczych, wynikające z modernizowania się stylów ich życia, prowadziły do trzeciej ważnej zmiany — wzrostu edukacyjnych aspiracji i zawodowej aktywności kobiet w rodzinach robotniczych a szczególnie śląskich.

W latach sześćdziesiątych na styl życia rodzin robotniczych rzutowało zmniejszenie się ich dzietności. W ciągu dwóch pokoleń udział rodzin mających troje lub więcej dzieci zmalał z 84 proc. do około 25 proc., a typowymi stały się rodziny czteroosobowe[77]. Rósł natomiast przeciętny poziom wykształcenia. W końcu lat pięćdziesiątych pełne wykształcenie zawodowe posiadało około 8–10 proc. górników, w kolejnym dziesięcioleciu liczba ta wzrosła do blisko 30 proc. Na początku tego okresu, wśród najstarszych górników nie było nikogo o zawodowym wykształceniu, lecz w najmłodszej generacji było ich już 27 proc.[78]. Badania stylów życia śląskich rodzin robotniczych wskazują na szczególną rolę kobiety w tradycyjnej rodzinie śląskiej[79]. Pomimo patriarchalnego modelu funkcjonowania tej rodziny kobieta była dysponentką budżetu domowego. Mąż tradycyjnie oddawał żonie zarobione pieniądze, a ona decydowała o wydatkach na potrzeby rodzinnego gospodarstwa. Natomiast w rodzinach mieszanych oraz tych, w których oboje małżonków pochodziło spoza Górnego Śląska, o wiele częściej wspólnie dysponowano dochodami[80]. Od końca lat sześćdziesiątych obserwuje się znaczące zmiany modelu rodziny robotniczej[81]. Jest to wywołane w znacznym stopniu przez wzrost aspiracji kobiet — młodych żon i matek. W następnej dekadzie spora ich część ma już wyższe od swojego męża robotnika wykształcenie (głównie średnie). W rodzinach mieszanych śląskie kobiety były dla mężów wzorem do naśladowania. Przejmowali oni od nich wzorce obowiązkowości i rzetelności rodzicielskiej a przede wszystkim udział w opiece nad dziećmi. Model patriarchalny rodziny robotniczej ewoluował stopniowo w kierunku związku partnerskiego małżonków, zamieszkujących samodzielnie i wspólnie wychowujących dzieci. Mężczyzna po pracy nie unikał wychodzenia z małym dzieckiem w wózku na spacer lub robienia zakupów, a nawet w przypadku pracy zawodowej żony okazjonalnie gotował obiad. Niezwykle istotne dla rytmu życia rodzin robotniczych był także wzrost aspiracji edukacyjnych i kulturalnych ich dzieci. W tym wymiarze jakościowa zmiana następowała w latach osiemdziesiątych, kiedy model partnerstwa w życiu rodzinnym, w warstwie inteligencji a także wśród robotników wykwalifikowanych, stał się już typem przeważającym[82].

Partnerski model życia rodzinnego rzadko był realizowany w rodzinach robotników bez kwalifikacji, przyuczonych do zawodu i wykonujących proste prace fizyczne. To warstwa robotnicza stanowi wyraźnie gorzej sytuowane środowisko, w szczególnym stopniu zagrożone ubóstwem materialnym, marginalizacją kulturalną i socjalną. W zbiorowości robotników bez kwalifikacji w znacznie większym stopniu, niż wśród robotników z pełnym wykształceniem zawodowym, funkcjonuje styl życia zdegradowany przez alkoholizm, przemoc w rodzinie, niewydolność opiekuńczo-wychowawczą wobec dzieci, przestępczość i inne czynniki sprzyjające rozwojowi tych patologii społecznych[83].

Proces regionalnej wymiany wzorców życia rodzinnego w środowiskach robotniczych Górnego Śląska pozostawał pod przemożnym wpływem reorientacji młodego pokolenia robotników na wartości materialno-ekonomiczne. Do najważniejszych przemian obyczajowych należą także demokratyzacja stosunków między partnerami w okresie narzeczeństwa i we wczesnej fazie więzi małżeńskich. Ukształtował się wyraźny model egalitaryzmu struktury rodzinnej i podstawy relacji partnerskich w życiu codziennym, co prowadziło do wspólnego podejmowania większości obowiązków domowych przez męża i żonę. Zaburzeniu uległy tradycyjne funkcje socjalizacyjne śląskiej wielopokoleniowej robotniczej rodziny. Funkcja prokreacyjna w młodym pokoleniu rodzin robotniczych, a szczególnie w rodzinach mieszanych przeniesiona została na niższe miejsca w hierarchii ważności. W młodym pokoleniu robotników z lat osiemdziesiątych obowiązki prokreacyjne i wychowawcze wiązano zwykle z posiadaniem dwojga dzieci i wychowanie ich przy pomocy wspierających instytucji społecznych (państwa, szkoły, Kościoła, zakładu pracy[84]. Preferowano funkcje emocjonalno-ekspresywne małżeństwa i realizację aspiracji materialno-konsumpcyjnych w strukturze nuklearnej rodziny. Zmienił się także styl wychowywania dzieci. Okazało się, że w wyniku większego zaangażowania zawodowego kobiet i przywiązywania mniejszej wagi do wychowawczego nadzoru nad dziećmi w młodym pokoleniu rodzin robotniczych rosła gotowość do stosowania kar cielesnych. Najwięcej zwolenników rygorystycznego wychowania stwierdzono wśród mężów z rodzin autochtonicznych, a matki z takich rodzin znacznie bardziej rygorystycznie przestrzegały zasad i obrzędów religijnych[85]. Wraz z trudnościami zabezpieczania materialnego poziomu życia rósł poziom autorytaryzmu w postawach społecznych robotników i obniżało się ich zaufanie do instytucji życia publicznego.

Zmienił się zasadniczo styl spędzania czasu wolnego przez rodziny robotnicze. Znaczną jego część przeznaczano na słuchanie radia, oglądanie telewizji, czytanie prasy, kosztem rozmów z członkami rodziny lub biernego odpoczynku (charakterystycznego dla starszego pokolenia). W efekcie rozwoju kultury masowej i dystansowania się od spraw polityki upowszechniała się indywidualizacja przeżywanych wartości, skupienie zachowań na celach nuklearnej rodziny i rezygnacja z aktywności społecznej w organizacjach i instytucjach. Ważnym efektem dystansowania się wobec ładu państwowo-partyjnego był wzrost religijności w młodym pokoleniu robotniczym. To nie w starszej generacji robotników, lecz w młodym ich pokoleniu silniejsze były identyfikacja z Kościołem i udział w praktykach religijnych, niezależnie od stopnia ich zadowolenia z osiągniętego poziomu i jakości życia[86]. Nauka społeczna i krytyka moralna władzy, głoszona przez tutejszy Kościół Katolicki, docierała do robotników w czasie uroczystych pielgrzymek do sanktuarium w Piekarach Śląskich. Narastało robotnicze niezadowolenie ze stosunków z przełożonymi, z warunków organizacji pracy i krytyczne nastawienie do sfery zawodowej postrzeganej jako świat nierówności i niesprawiedliwości społeczno-ekonomicznych[87].

Bariery realizacji rozbudzonych aspiracji konsumpcyjnych oraz odczuwane dystanse i nierówności powodowały rosnące niezadowolenie społeczne u lepiej wykształconych warstw robotniczych. Latem 1980 roku młode pokolenie robotników wystąpiło w proteście społecznym jako nowa, świadoma swoich oczekiwań i upośledzeń klasa społeczna. To zryw młodych generacji robotników – dążących do wyegzekwowania od panującego reżimu zobowiązań socjalno-bytowych, aspiracji (wyartykułowanych w sierpniu'80 wspólnie z inteligencją oraz chłopstwem) do wolności i sprawiedliwości społecznej – dał początek solidarnościowym przemianom. Te zaś były źródłem końca realnego socjalizmu, jako formacji legitymizowanej rozpoczętym w latach pięćdziesiątych awansem przemysłowym, urbanizacyjnym i socjalnym chłopów, pospiesznie edukowanych i podnoszonych do poziomu chłoporobotników, robotników i inteligentów.

Robotnicy a deindustrializacja gospodarki województwa

Środowiska robotnicze po transformacji do ponowoczesnego kapitalizmu, w warunkach redukcji starych zakładów przemysłowych i restrukturyzacji górnictwa oraz hutnictwa w (latach 1998-2002) gwałtownie się kurczą. Dotyka je spadek poziomu życia, a szczególnym zagrożeniem jest wysokie bezrobocie redukowanych zasobów ludzkich, z których część uległa dezaktywacji zawodowej przyjmując odprawy w ramach zwolnień grupowych lub emerytury pomostowe. Za Markiem S. Szczepańskim można stwierdzić, że spuścizną gospodarki komunistycznej na Górnym Śląsku stały się rzesze „ludzi zbędnych”[88]. W kolejnych latach rynkowej transformacji znaczna część napływowej robotniczej młodzieży wyjechała z regionu do swoich rodzinnych miejscowości, często się deklasując (wracając do pracy w rolnictwie lub przechodząc na zasiłek opieki społecznej). Część osiedleńców zakorzeniła się życiowo w miastach przemysłowych regionu, gdzie zwalniane z likwidowanych zakładów pracy segmenty warstw robotniczych funkcjonują jako „ludzie luźni” – pozbawieni nadziei na życiowy sukces. Okresowe koniunktury na węgiel i stal aktywizują zachowane w części moce produkcyjne i pokazują względność strategii deindustrializacji województwa. Odradzają się nawet zlikwidowane w reformach z 1999 roku zawodowe szkoły górnicze, jako niezbędne uzupełnienie starzejących się kopalnianych kadr.

Robotnicy województwa, podobnie jak i wielu ośrodków przemysłowych w kraju, utracili nie tylko bezpieczeństwo zatrudnienia, lecz stabilizację bytową którą dawał zakład pracy - jak "kopalnia dobroczyńca, żywicielka i organizatorka życia"[89].

Bibliografia

  1. Błaszczak-Wacławik M., Błasiak W., Nawrocki T., Górny Śląsk. Szczególny przypadek kulturowy, wyd.UŚ, Katowice 1990.
  2. Czapliński W., Galos A., Korta W., Historia Niemiec, wyd. Ossolineum, Wrocław-Gdańsk 1981.
  3. Dla Władzy, obok władzy, przeciw władzy. Postawy robotników wielkich ośrodków przemysłowych w PRL, red. J. Neja, wyd. IPN, Warszawa, 2005.
  4. Dutkiewicz H., Małżeństwa mieszane w czterech miastach GOP-u jako wskaźnik integracji społecznej, wyd. ŚIN, Katowice 1968.
  5. Dzieje ruchu robotniczego na Górnym Śląsku, red. H. Havranek, Opole 1982.
  6. Gardawski J., Przyzwolenie organiczne. Robotnicy wobec rynku i demokracji, wyd. PWN, Warszawa 1996.
  7. Górnikowska-Zwolak E., Szkic do portretu Ślązaczki. Refleksja feministyczna, wyd. UŚ, Katowice 2004.
  8. Górnicy górnośląscy – ludzie zbędni – ludzie luźni? Szkice socjologiczne, red. M.S. Szczepański, wyd. Matczewski Publisher, Kraków–Katowice 1994.
  9. Historia Śląska, red. M. Czapliński, E. Kaszuba, G. Wąs, R. Żerelik, wyd. UWr, Wrocław 2002.
  10. Jonca K., Rozwój gospodarczy Polski do 1939 roku, wyd. UW, Wrocław 2000.
  11. Kaczmarek R., Miroszewski K., Obozy odosobnienia w przemysłowej części województwa śląskiego po II wojnie światowej, "Studia Śląskie" 2002.
  12. Kalinowska J., Postawy robotników wobec pracy, wyd. KiW, Warszawa 1978.
  13. Kamiński Ł., Strajki robotnicze w Polsce w latach 1945–1948, wyd. GAJT, Wrocław 1999.
  14. Klasa robotnicza województwa śląskiego w ćwierćwieczu Polski Ludowej, red. W. Mrozek, wyd. Śląsk, Katowice 1972.
  15. Klasa robotnicza Katowic w Polsce Ludowej. Wybrane zagadnienia, red. L.Szafraniec, A. Topol wyd. Katowickie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, Katowice 1980.
  16. Kształt struktury społecznej. Studia do syntezy, red. W. Wesołowski, wyd. Ossolineum PAN, Wrocław-Gdańsk 1978.
  17. Malanowski J., Polscy robotnicy, wyd. KiW, Warszawa 1981.
  18. Mrozek W., Rodzina górnicza. Przekształcenia społeczne w górnośląskim środowisku górniczym, „Górnośląskie Studia Socjologiczne” 1965.
  19. Mrozek W., Górnośląska rodzina robotnicza w procesie przeobrażeń, wyd. ŚIN, Katowice 1987.
  20. Mrozek W., Górnicy – od grupy społecznej do kategorii zawodowej, w: Eseje socjologiczne, red. W. Jacher, Katowice 2001.
  21. Nawrocki T., Trwanie i zmiana lokalnej społeczności górniczej na Górnym Śląsku, wyd. UŚ, Katowice 2006.
  22. Polacy pracujący a kryzys fordyzmu, red. J. Gardawski, wyd. Scholar, Warszawa 2009.
  23. Położenie klasy robotniczej w Polsce, red. P. Wójcik, t. 1–6, wyd. ANS PZPR, Warszawa 1984–1987.
  24. Smeja M., Niemcy? Polacy? Ślązacy? Rodzimi mieszkańcy Opolszczyzny w świetle analiz socjologicznych, wyd. Universitas, Kraków 2000.
  25. Socjologiczne problemy industrializacji w Polsce Ludowej, red. J. Szczepański, III Ogólnopolski Zjazd PTS Warszawa 2-6 lutego 1954, wyd. PWN Warszawa 1967.
  26. Staniszkis J., Ontologia socjalizmu, wyd. Plus, Warszawa 1989.
  27. Swadźba U., Śląski etos pracy. Studium socjologiczne, Katowice 2001.
  28. Śmiłowski E., Pokoleniowe i regionalne zróżnicowania sposobu życia rodzin robotniczych (na przykładzie Śląska Opolskiego), wyd. IS, Opole 1987.
  29. Szczepański M. S., Opel z górniczym pióropuszem, wyd. Śląsk, Katowice 1997.
  30. Szczepański J., Narodziny socjalistycznej klasy robotniczej, Wyd. CRZZ, Warszawa 1974.
  31. Szramek E., Śląsk jako problem socjologiczny, "Roczniki Towarzystwa Przyjaciół Nauk na Śląsku" t. IV, Katowice 1934.
  32. Turski R., Dynamika przemian społecznych w Polsce, wyd. WP, Warszawa 1961, s.142-155.
  33. Wanatowicz M. W., Od indyferentnej ludności do śląskiej narodowości? Postawy narodowe ludności autochtonicznej Górnego Śląska w latach 1945-2003. wyd. UŚ, Katowice 2004.
  34. Widerszpil S., Skład polskiej klasy robotniczej: tendencje zmian w okresie industrializacji, wyd. PWN, Warszawa 1963.
  35. Wesołowski W., Klasa robotnicza i przeobrażenia struktury społecznej w PRL, wyd. KiW, Warszawa 1969.

Przypisy

  1. A. Comte, Kurs filozofii pozytywnej, t. 1-6, Paryż 1830-42.
  2. F. Engels, Die Lage der arbeitenden Klasse in England, Leipzig 1845.
  3. K. Marks, F. Engels, Manifest komunistyczny, Londyn 1848.
  4. Patrz tezy słynnej pracy T. Scocpol, States and Social Revolutions: A Comparative Analysis of France, Russia and China, Chambridge Univ, Pres, Cambridge 1979., w której analizuje się mechanizmy wzbudzania rewolucji przemysłowych w agrarnych społeczeństwach, odczuwających presję rozwojową otoczenia gospodarczo-politycznego.
  5. Realizowaną politykę gospodarczą Fryderyka II określa się jako kameralizm - ograniczając import i aktywizując produkcję manufaktur na wewnętrzny rynek, koncentrowano nadwyżki skarbowe, oraz merkantylizm — zakazując importu produktów wytwarzanych przez krajowy przemysł, pobudzano jego rozwój wysokimi akcyzami handlowymi na towary tranzytowe. Patrz - Historia Śląska, red. M. Czapliński, E. Kaszuba, G. Wąs, R. Żerelik, wyd. Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2002, s.225-227.
  6. Lenin i bolszewicy uzasadniając doktrynę o przewodniej roli partii komunistycznej w budowie bezklasowego społeczeństwa i socjalistycznej industrializacji, głosili ideę "ontologicznego" zniesienia w socjalizmie klasy robotniczej wraz z likwidacją kapitalistów. Rewolucję proletariacką legitymizowano jako drogę modernizacji najsłabiej kapitalistycznie rozwiniętych krajów, poczynając od Rosji po inne państwa poddane władzy Kominternu i Stalina. Pisze o tym m.in. J. Staniszkis, w: Ontologia socjalizmu, wyd. InPlus, Warszawa 1989, s. 2 i n
  7. W. Czapliński, A. Galos, W. Korta, Historia Niemiec, wyd. Ossolineum, Wrocław-Gdańsk 1981, s.436-437.
  8. Tamże, s. 486-488 i K. Jonca, Rozwój gospodarczy Polski do 1939 roku, wyd. Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2000, s.152.
  9. K. Jonca, Rozwój gospodarczy... op. cit., s. 144-151.
  10. Tamże, s. 162.
  11. W. Czapliński, A. Galos, W. Korta, Historia Niemiec... op. cit., s. 596-597.
  12. K. Popiołek, Śląskie dzieje, wyd. PWN, Warszawa–Kraków 1976, s. 357; J. Kostrowicka, Z. Landau, J. Tomaszewski, Historia gospodarcza Polski XIX i XX wieku, wyd. KiW, Warszawa 1966, s. 259.
  13. K. Jonca, Rozwój gospodarczy..., op. cit., s.193-194 - za Z. Landauem autor podaje, że dopiero w 1938 globalnie polska produkcja przemysłowa uzyskała poziom z 1913 roku.
  14. W wyniku kryzysu oraz polityki polonizacji Ślązaków i awansowania przybyłych na Górny Śląsk kosztem miejscowych kadr poparcie zyskiwał m.in. Związek Obrony Górnoślązaków Jana Kustosa — patrz M. Fic, J. Kustos (1893-1932) - separatysta czy autonomista górnośląski?, wyd. 4Dplus, Katowice 2010, D. Jerczyński, Śląski ruch narodowy (pod naciskiem polskiego i niemieckiego nacjonalizmu na tle politycznej historii Górnego Śląska w latach 1848-1947), Zabrze 2006; i aktywizowały się nowe siły organizujące ruch robotniczy — patrz J. Walczak, Polska i niemiecka socjaldemokracja na Górnym Śląsku i w Cieszyńskim po przewrocie majowym 1926 – 1939, wyd. ŚIN Katowice, 1980.
  15. U. Swadźba, Śląski etos pracy. Studium socjologiczne, Katowice 2001, s. 67; M. Smeja, Niemcy? Polacy? Ślązacy? Rodzimi mieszkańcy Opolszczyzny w świetle analiz socjologicznych, wyd. Universitas, Kraków 2000, s. 87.
  16. I. Bukowska-Floreńska, Społeczno-kulturowe funkcje tradycji w społecznościach industrialnych Górnego Śląska, wyd. UŚ, Katowice 1987, s.87.
  17. M. Smeja, Niemcy? Polacy? Ślązacy?....op. cit., s. 83-91.
  18. F. Znaniecki, Ludzie teraźniejsi a cywilizacja przyszłości, wyd. PWN, Warszawa 1974, s,235-238.
  19. Analiza jego problemów społecznych i etniczno-kulturowych utrwalająca to określenie prowadzona jest w pracy ks. dr E. Szramka, Śląsk jako problem socjologiczny, "Roczniki Towarzystwa Przyjaciół Nauk na Śląsku" t. IV, Katowice 1934.
  20. Ibidem — porównaj dane.
  21. Patrz dane Tabeli 3 (74) w: Rocznik statystyczny województwa śląskiego 2012, wyd. US w Katowicach, Katowice 2012, s.160.
  22. Zjawiska te analizował m.in. G. Friedmann w książkach: Maszyna i człowiek, wyd. KiW, Warszawa 1961, oraz: Praca w okruchach, wyd. KiW, Warszawa 1967.
  23. O niektórych z tych problemów dyskutowano już w badaniach polskich socjologów z latach 60-tych, np. Socjologiczne problemy industrializacji w Polsce Ludowej, w: III Ogólnopolski Zjazd PTS Warszawa 2-6 lutego 1954, red. J. Szczepańskiego, wyd. PWN, Warszawa 1967, czy R. Turski, Dynamika przemian społecznych w Polsce, wyd. WP, Warszawa 1961, s.142-155.
  24. J. Gardawski, Świat pracy a fordyzm i postfordyzm, w: Polacy pracujący a kryzys fordyzmu, red. J. Gardawski, wyd. Scholar, Warszawa 2009, s. 53.
  25. Patrz wybór prac R.G. Dahrendorf, Klasy i konflikt klasowy w społeczeństwie przemysłowym, wyd. Nomos, Kraków 2012.
  26. Patrz U. Swadźba, Śląski etos pracy... op. cit.
  27. Tamże, s. 54-59.
  28. Tamże, s.62.
  29. Dzieje ruchu robotniczego na Górnym Śląsku, red. H. Havranek, Opole 1982, s. 140. Dla porównania, w 1938 r. w Warszawie zawodowo czynni robotnicy i ich rodziny stanowili 52,7 proc. ludności, z czego jedna piąta pracowała jako służba domowa (B. Brzostek, Robotnicy Warszawy. Konflikty codzienne (1950–1954), Warszawa 2002, s. 15).
  30. U. Swadźba, op. cit., s. 72–73.
  31. Szczególnie utwory G. Morcinka, Z. Kossak-Szczuckiej ale i P. Gajowiczyńskiej oraz publicystyka zebrana w antologii pt. "Z czarnego kraju. Górny Śląsk w reportażu międzywojennym" przez W. Janotę, wyd. Śląsk, Katowice 1981.
  32. E. Kopeć, "My" i "oni" na polskim Śląsku (1918-1939), wyd. Śląsk, Katowice 1986, U. Swadźba, op. cit., s. 64–66.
  33. Deportacje Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku, red. A. Dziurok, M. Niedurny, wyd. IPN, Katowice 2004.
  34. Procesy te nazywane są przez historyków oraz działaczy śląskich Tragedią Górnośląską - patrz F. A. Marek, Tragedia Górnośląska, wyd. Instytut Śląski, Opole 1989, oraz „Tragedia Górnośląska jako barometr współczesnego dyskursu o Polakach i Niemcach?” – konferencja naukowa DWPN i IH UO w Opolu, 19. 04. 2012 r. Stanowią one podstawę roszczeń w sprawie etnicznej odrębności Ślązaków i regionalnej samorządowej niezależności promowanych obecnie przez Ruchu Autonomii Śląskiej - www.autonomia.pl.
  35. Wykorzystywanie pracy niemieckich jeńców wojennych i więźniów obozów w przemyśle górnośląskim zob. M. Maruszczyk, M. Paździora, Obozy jenieckie w górnictwie węglowym Górnego Śląska w latach 1945–1949, w: Obozy pracy przymusowej na Górnym Śląsku, red. A. Topol, Katowice 1994, s. 27–50; Obozy pracy przymusowej na terenie Katowickiego i Chorzowskiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego 1945–1950, Katowice 2002; R. Kaczmarek, K. Miroszewski, Obozy odosobnienia w przemysłowej części województwa śląskiego po II wojnie światowej, „Studia Śląskie” 2002, t. 59, s. 163–181; Obozowe dzieje Świętochłowic Eintrachthütte – Zgoda, red. A. Dziurok, Katowice–Świętochłowice 2002; W. Dubiański, Obóz pracy w Mysłowicach w latach 1945–1946, Katowice 2004.
  36. Między 1950 a 1955 r. liczba więźniów, żołnierzy służby zasadniczej i junaków Służby Polsce pracujących w przemyśle ciężkim Górnego Śląska wzrosła z 25 tys. do 45 tys. osób (G. Szpor, Problemy zatrudnienia w przemyśle ciężkim w latach 1950–1955, „Studia i Materiały z Dziejów Śląska” 1983, t. 13, s. 445; zob. też P. Piotrowski, Bataliony budowlane i górnicze w Wojsku Polskim, w: Studia i materiały z dziejów opozycji i oporu społecznego, red. Ł. Kamiński, t. 2, Wrocław 1999, s. 123–142).
  37. Ibidem, s. 21.
  38. H. Dutkiewicz, Małżeństwa mieszane w czterech miastach GOP-u jako wskaźnik integracji społecznej, wyd. ŚIN, Katowice 1968, s. 12.
  39. W.Wesołowski, Przemiany struktury klasowej, w : Struktura i dynamika społeczeństwa polskiego, red. W. Wesołowski, wyd. PWN, Warszawa 1970, s.15.
  40. Patrz B. Gołębiowski, Chłoporobotnicy o sobie: studium autobiografii, wyd. KiW, Warszawa 1974.
  41. T. Nawrocki, Pomiędzy rodziną, szkołą i uniwersytetem. Refleksje socjologa o barierach edukacyjnych na Górnym Śląsku, w: Eseje..., s. 129.
  42. U. Swadźba, op. cit., s. 84.
  43. Już wcześniej zarówno na Górnym Śląsku, jak i w Zagłębiu notowano wiele strajków, ale było to jeszcze w okresie umacniania się nowej władzy. W 1945 r. odnotowano 29 strajków, w 1946 r. – 137, w 1947 r. – 48, w 1948 r. – 17. Dane za Ł. Kamiński, Strajki robotnicze w Polsce w latach 1945–1948, Wrocław 1999, s. 108).
  44. E. Kaszuba, Odbudowa i utrwalanie władzy (1945-48), w: Historia Śląska, red. W. Czapliński i inni, s.474.
  45. DzU 1950, nr 20, poz. 168. Zob. też: J. Kalinowska, Postawy robotników wobec pracy, wyd. KiW, Warszawa 1978, s. 34–35.
  46. M. Błaszczak-Wacławik, W. Błasiak, T. Nawrocki, Górny Śląsk. Szczególny przypadek kulturowy, wyd. UŚ, Katowice 1990, s. 108.
  47. U. Swadźba, op. cit., s. 82–83; G. Szpor, Problemy zatrudnienia w przemyśle ciężkim w latach 1950–1955, w: „Studia i Materiały z Dziejów Śląska” 1983, t. 13, s. 458–459.
  48. A. Bartoszek, Funkcjonowanie społeczno-gospodarcze Górnego Śląska w okresie PRL - socjologiczne konsekwencje dla wzorców życia robotników i ich rodzin, w: Dla Władzy, obok władzy, przeciw władzy. Postawy robotników wielkich ośrodków przemysłowych w PRL, red. J. Neja, wyd. IPN, Warszawa, 2005, s. 71.
  49. Tak Edward Gierek zręcznie wycofał się z orbity wpływu „moczarowców” i wybił się na pozycję lidera wśród wojewódzkich sekretarzy partyjnych, cenionego za sprawność rządzenia i utrzymanie dyscypliny mas robotniczych. Patrz A. Bartoszek, Funkcjonowanie społeczno-gospodarcze Górnego Śląska..., op.cit. s.78.
  50. J. Neja, Robotnicy województwa katowickiego w lecie 1980 w świetle materiałów Służby Bezpieczeństwa, w: Dla Władzy, obok władzy, przeciw władzy. Postawy robotników..., op. cit. ,s.108.
  51. Zobacz opis wydarzeń 1980 r. w województwie katowickim do momentu pojawienia się głównej fali strajków w końcu sierpnia. Tamże, s. 118-134.
  52. J. Kornai, Niedobór w gospodarce, Warszawa 1985, s. 259–273, 696–744.
  53. Termin ten charakteryzuje pozycję Górnego Śląska jako regionu peryferyjnego, zależnego od centrum; zob. M. Błaszczak-Wacławik, W. Błasiak, T. Nawrocki, op. cit., s. 106. W 1988 r. termin „kolonia wewnętrzna” został rozpropagowany przez posła ziemi śląskiej Tadeusza Kijonkę (T. Kijonka, Po siedmiu latach kampanii, w: Nadciągają Ślązacy. Czy istnieje narodowość śląska?, red. L. M. Nijakowski, Warszawa 2004, s. 52). Pisze o nim także Maria Szmeja w Niemcy? Polacy? Ślązacy? Wyd. Universitas, Kraków 2000.
  54. Pierwsze prace socjologiczne były apoteozą awansu społeczno-kulturalnego i bytowego robotników. Jednak w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych socjologowie opublikowali wręcz demaskatorskie opracowania. Zob. np. J. Szczepański, Założenia i ogólna koncepcja planu badań nad rozwojem klasy robotniczej w Polsce Ludowej, w: Studia nad rozwojem klasy robotniczej w Polsce Ludowej, Łódź–Warszawa 1961; J. Szczepański, Narodziny socjalistycznej klasy robotniczej, wyd. CRZZ, Warszawa 1974; S. Widerszpil, Skład polskiej klasy robotniczej: tendencje zmian w okresie industrializacji, wyd. PWN, Warszawa 1963; W. Wesołowski, Klasa robotnicza i przeobrażenia struktury społecznej w PRL, wyd. KiW, Warszawa 1969; P. Tober, Zróżnicowanie społeczne pracowników przemysłu, Warszawa 1972; M. Jarosińska, J. Kulpińska, Czynniki położenia klasy robotniczej, w: Kształt struktury społecznej. Studia do syntezy, red. W. Wesołowski, wyd. Ossolineum PAN, Wrocław-Gdańsk 1978.
  55. Najczęściej krytykowano zasady organizacji pracy w socjalistycznych zakładach i przedsiębiorstwach; zob. J. Kalinowska, Postawy robotników wobec pracy, Warszawa 1978. Po stanie wojennym badano akceptację ogólnych idei ustroju socjalistycznego według hasła „socjalizm tak, wypaczenia nie” (J. Gardawski, Przyzwolenie organiczne. Robotnicy wobec rynku i demokracji, Warszawa 1996, s. 170–196).
  56. Badania wskazały, że kres awansu materialnego w zawodzie robotnik osiągał zwykle w wieku 27 lat i mógł poprawić swoją sytuację jedynie przechodząc do nowego zakładu pracy w lepiej opłacanej branży - L. Zienkowski, Walka o podział dochodów, Warszawa 1986, s. 164–168.
  57. Znaczące były dysproporcje zarobkowe wśród robotników. Najwięcej zarabiali ci z wyższymi kwalifikacjami i robotnicy przyuczeni do pracy ale w branżach, w których wysoko opłacano pracę fizyczną. Najgorzej zarabiającymi byli robotnicy sytuujący się w środku hierarchii kwalifikacyjnych - J. Staniszkis, Ontologia socjalizmu, Warszawa 1989, s. 89.
  58. J. Malanowski, Polscy robotnicy, wyd. KiW, Warszawa 1981, s. 106–107.
  59. J. Malanowski, op. cit., s. 28–32.
  60. Wydano siedem tomów w serii pt. Położenie klasy robotniczej w Polsce, t. 1–6, red. P. Wójcik, wyd. ANS, Warszawa 1984–1987; oraz syntezy tych badań - Położenie klasy robotniczej w Polsce. Suplement, red. P. Wójcik, L. Gilejko i inni, wyd. ASN, Warszawa 1987; P.Wójcik, Położenie i aspiracje klasy robotniczej w Polsce, wyd. MON, Warszawa 1988, L. Beskid, M. Jarosińska, R. Milic-Cerniak, Robotnicy, potrzeby, rzeczywistość. Raporty z badań, wyd. ANS, Warszawa 1988.
  61. Marginalizację społeczną w starych dzielnicach śląskich miast badali m.in. W. Świątkiewicz, Zjawiska patologii społecznej w starej dzielnicy mieszkaniowej i ich kulturowe uwarunkowania, w: Normy społeczne – ład społeczny – patologia społeczna, red. J. Wódz, Katowice 1985, s. 57–68; J. Wódz, K. Czekaj, Patologia społeczna w aglomeracji miejskiej Górnego Śląska. Specyfika zjawiska w regionie poddanym restrukturyzacji gospodarki, Warszawa 1993; K. Wódz, Underclass w starych dzielnicach przemysłowych miast Górnego Śląska, w: Stare i nowe struktury społeczne w Polsce, red. J. Styk, I. Machaj, wyd. UMCS, Lublin 1994; T. Nawrocki, Trwanie i zmiana lokalnej społeczności górniczej na Górnym Śląsku, wyd. UŚ, Katowice 2006.
  62. A. Bartoszek, Integracja narodowa na Śląsku Opolskim a instytucje lokalne i socjalistyczne państwo, w: Integracja społeczna ludności rodzimej Śląska po 1945 roku, red. W. Jacher, Opole 1994, s. 59–61.
  63. P. Bourdieu, J.C. Passeron, Reprodukcja. Elementy teorii systemu nauczania, Warszawa 1990, s. 89–112.
  64. B. Bernstain, Odtwarzanie kultury, wyd. PIW, Warszawa 1990.
  65. W. Mrozek, Górnicy – od grupy społecznej do kategorii zawodowej, w: Eseje socjologiczne, red. W. Jacher, Katowice 2001, s. 11.
  66. M. W. Wanatowicz, Od indyferentnej ludności do śląskiej narodowości? Postawy narodowe ludności autochtonicznej Górnego Śląska w latachm1945-2003, wyd. UŚ, Katowice 2004.
  67. M.Szmeja, Niemcy?..., op.cit. s.201 i n.
  68. U. Swadźba, Śląski etos ...., op. cit, s. 84.
  69. Ibidem, s. 85.
  70. Socjologiczne aspekty wprowadzenia czterobrygadowego systemu pracy w górnictwie węgla kamiennego, red. W. Jacher, Katowice 1981.
  71. W. Mrozek, Rodzina górnicza. Przekształcenia społeczne w górnośląskim środowisku górniczym, „Górnośląskie Studia Socjologiczne” 1965, t. 2, s. 49–54.
  72. Zob. M. Błaszczak-Wacławik, W. Błasiak, T. Nawrocki, op. cit., s. 104–105.
  73. Socjologiczne aspekty wprowadzania czterobrygadowego systemu...; E. Masłyk, J. Gladys, Górnicy w obliczu kryzysu w kraju i w górnictwie węgla kamiennego, Bytom 1982.
  74. Zob. U. Swadźba, op. cit., s. 95–96.
  75. M. S. Szczepański, Rozwój przez upadek. Województwo śląskie i jego metamorfozy, „Problemy Ekologii” 2004, t. 8, nr 4, s. 169.
  76. Opisano te procesy w licznych studiach socjologów zajmujących się miastami — Tychami, Pyskowicami, Jastrzębiem, np. M.S. Szczepański, „Miasto socjalistyczne”...; Tożsamość kulturowa mieszkańców starych dzielnic miast Górnego Śląska, red. W. Świątkiewicz, K. Wódz, Wrocław 1991.
  77. W. Mrozek, Górnicy..., op. cit. s. 17.
  78. Ibidem, s. 18.
  79. E. Górnikowska-Zwolak, Szkic do portretu Ślązaczki. Refleksja feministyczna, wyd. UŚ, Katowice 2004.
  80. E. Śmiłowski, Pokoleniowe i regionalne zróżnicowania sposobu życia rodzin robotniczych (na przykładzie Śląska Opolskiego), Opole 1987, s. 51.
  81. W. Mrozek, Górnośląska rodzina robotnicza w procesie przeobrażeń, wyd. ŚIN, Katowice 1987.
  82. E. Śmiłowski, op.cit. s. 196; Kobiety w województwie katowickim ’97, red. L. A. Gruszczyński, Katowice 1997, s. 62.
  83. J. Malanowski, op. cit., s. 106, 197.
  84. E. Śmiłowski, op. cit., s. 188–197.
  85. E. Górnikowska-Zwolak, Szkic do portretu Ślązaczki. Refleksja feministyczna, Katowice 2004, s. 115.
  86. E. Śmiłowski, op. cit., s. 231–234.
  87. W. Wesołowski, Teoria, badania, praktyka. Z problematyki struktury klasowej, Warszawa 1975, s. 205–206.
  88. Zob. Górnicy górnośląscy – ludzie zbędni – ludzie luźni? Szkice socjologiczne, red. M. S. Szczepański, Kraków–Katowice 1994; M. S. Szczepański, Opel z górniczym pióropuszem, Katowice 1997. B. Kolny, G. Maciejewski "Zagrożenie ubóstwem i wykluczeniem społecznym w wyniku restrukturyzacji przemysłu węglowego w województwie śląskim - mity i fakty", wyd. Instytut Pracy i Spraw Socjalnych, 2006.
  89. T. Nawrocki, Trwanie i zmiana lokalnej społeczności górniczej na Górnym Śląsku, wyd. UŚ, Katowice 2006, s.176 i n.


Źródła on-line

Wyniki Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności 1999-2012