Choroby zakaźne na pruskim Górnym Śląsku 1871-1918

Z IBR wiki
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania

Autor: Prof.zw.dr hab.Ryszard Kaczmarek

ENCYKLOPEDIA WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
TOM: 7 (2020)


Mapa przeglądowa dotycząca śmiertelności spowodowanej cholerą w powiatach rejencji opolskiej(1831 rok). Ze zbiorów ŚBC

Zagrożenia epidemiami dla społeczeństw europejskich po odkryciach dziewiętnastowiecznych z dziedziny mikrobiologii w Europie na przełomie XIX i XX wieku osłabły. Po wielkich epidemiach z lat trzydziestych i czterdziestych XIX wieku, szczególnie tragicznie przebiegających na Górnym Śląsku, w nowe stulecie lekarze i ich pacjenci wchodzili z mocno ugruntowanym przekonaniem o zarówno możliwości skutecznego zapobiegania rozwijaniu się epidemii, dzięki dobrze zorganizowanej służbie medycznej i podejmowanym przez nią skutecznych działań profilaktycznych, a także nawet w wypadku pojawienia się chorób zakaźnych dysponowaniu skutecznymi szczepionkami, które prawie zupełnie wyeliminowały występowanie: ospy, tyfusu czy cholery. W drugiej połowie 19. stulecia przypadki zachorowań na choroby zakaźne należały już w Prusach i w Cesarstwie Niemieckim do rzadkości.

Klasyfikacja chorób zakaźnych w Prusach przed I wojną światową

Według oficjalnej klasyfikacji pruskiej choroby, które odnotowywano i ewidencjonowano, podzielone były na 6 grup:

I. Choroby zakaźne, choroby odzwierzęce (zoonozy), choroby pasożytnicze
II. Zatrucia.
III. Oddziaływania zewnętrzne.
IV. Zaburzenia rozwoju i odżywiania.
V. Choroby organów.
VI. Inne nie wykazane choroby, także nieznane jeszcze medycynie[1].

Grupa I, do której zaliczone były choroby zakaźne, podzielone były z kolei na:

Choroby zakaźne ogólne: 1. różyczka, 2. szkarlatyna, 3. potnica, 4. ospa, 5. ospa wietrzna, 6. róża, 7. dyfteria, 8. koklusz, 9.grypa, 10. zakażenie krwi, 11. gorączka niemowlęca, 12. tężec, 13. tyfus, 14. dur plamisty, 15. dur powrotny, 16. czerwonka, 17. cholera, 18. dżuma, 19. świnka, 20. drętwica karku, 21. zimnica, 22. ostry reumatyzm stawów, 23. choroby weneryczne (syfilis, rzeżączka), 24. trąd, 25. gruźlica.
Zoonozy
Choroby pasożytnicze.

Liczba zachorowań na choroby zakaźne w Prusach i na Śląsku na przełomie wieków XIX i XX

Władze niemieckie poprzez sieć lekarzy państwowych (głównie lekarzy powiatowych podległych na Górnym Śląsku Rejencji Opolskiej) stale nadzorowały tę sytuację, prowadząc drobiazgową statystykę i poprzez wywiad oraz ankiety starały się z góry podejmować działania profilaktyczne.

Według stanu z lat 1906-1909 sytuacja epidemiologiczna zarówno w Prusach, jak i w Niemczech była opanowana.

Tabela 1 Liczba notowanych w 1906 roku przypadków chorób zakaźnych w Prusach oraz w rejencjach Prowincji Śląskiej: legnickiej, wrocławskiej i opolskiej

Choroba Wrocław Legnica Opole Prusy
Dyfteryt 2839 (379) 1468 (172) 2116 (573) 64093 (10025)
Gorączka niemowlęca 270 (170) 230 (128) 402 (244) 5864 (3722)
Gruźlica płuc i krtani 1876 641 824 24821
Ospa 12 (2) 0 2 (0) 152 (30)
Czerwonka 7 (3) 23 (9) 53 (20) 919 (119)
Biegunka 2355 (54) 834 (42) 3708 (1010) 64684 (7770)
  • w nawiasie liczba wypadków śmiertelnych

Źródło: APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 219, Liczba notowanych wypadków chorobowych w 1906 w rejencji opolskiej w porównaniu do Prus i Wrocławia, k. 127-128.

Tabela 2 Liczba notowanych w 1909 roku przypadków chorób zakaźnych w Prusach oraz w rejencjach Prowincji Śląskiej: legnickiej, wrocławskiej i opolskiej

Choroba Wrocław Legnica Opole Prusy
Cholera 0/0 0/0 0/0 39 (9)/0,001
Dyfteria 2335 (285)/1,3 1818 (170)/1,55 2065 (623)/0,93 77890 (9832)/2,09
Gorączka niemowlęca 290 (84)/0,15 177 (64)/0,15 407 (109)/0,19 5470 (1772)/0,15
Gruźlica płuc i krtani 3528/1,92 1692/1,45 3746/1,7 60871/1,63
Gorączka pokarmowa 3 (0)/01 1 (0)/0 4 (2)/0 123 (17)/0,003
Ospa 1 (0)/0 2 (0)/0 15 (1)/0,007 190 (18)/0,005
Nosacizna 0/0 0/0 0/0 2 (2)/0
Dur powrotny 0/0 0/0 1 (0),0 2 (0)/0
Czerwonka 42 (12)/0,02 15 (3)/0,01 8 (3)/0 410 (120)/0,01
Szkarlatyna 2603 (167)/1,41 1817 (74)/1,55 6940 (1659)/3,15 34512 (8455)/0,93
Tyfus 1337 (160)/0,73 387 (66)/0,33 50 (80)/0,02 13146 (1501)/0,35
Choroba Heinego-Medina 33 (0)/0,02 3 (1)/0 11 (0)/0,005 1501 (241)/0,04
Zatrucie jadem kiełbasianym (botulizm) 1 (1)/0,0004 9 (0)/0 4 (4)/0 brak informacji
Razem 10173/5,53 5921/5,06 13251/6,02 194156/5,21
  • w nawiasie liczba wypadków śmiertelnych, po znaku spacji ilość przypadków na 1 tys. mieszkańców (przyjęto liczbę ludności według spisu powszechnego z 1910 roku: Prusy – 37300000, rejencja wrocławska – 1841398, rejencja legnicka – 1176583, rejencja opolska – 2207981)

Źródło: APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 219, Liczba notowanych wypadków chorobowych w 1909 w rejencji opolskiej w porównaniu do Prus i Wrocławia, k. 24.

W świetle tej statystyki widać, że prawie zanikło przed I wojną światową zagrożenie tak groźnymi chorobami zakaźnymi jak: cholera ospa i czerwonka, które pustoszyły jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku i w poprzednim stuleciu Prusy. Również wypadki tyfusu były sporadyczne, a ogniska tej choroby potrafiono sprawnie izolować i tłumić wybuchające epidemie (stąd między innymi tylko jednostkowy wzrost przypadków tej choroby w 1909 roku w rejencji wrocławskiej, chociaż we wcześniejszych latach liczba tych zachorowań była niewielka i nie przekraczała 3-4 przypadków na 1 tys. mieszkańców). Dalej największym zagrożeniem pozostawały zakaźne choroby dziecięce, przede wszystkim szkarlatyna oraz gruźlica (ta ostatnia dotykała także dzieci).

Zwalczanie chorób zakaźnych na pruskim Górnym Śląsku przed I wojną światową

Zagrożenie chorobami epidemicznymi, tak jak je definiowano w pruskich statystykach, nie rozkładało się przy tym równomiernie na całym Śląsku. Najgorzej w tych statystykach wypadał Śląsk Górny, gdzie zachorowalność na choroby epidemiczne była wyższa niż w innych regionach Prus (w rejencji opolskiej 6 przypadków na 1 tys. mieszkańców, kiedy w całych Prusach, w tym także w pozostałych dwóch śląskich rejencjach, współczynnik ten sięgał 5 zarejestrowanych przypadków). Katastrofalnie wyglądała przede wszystkim statystyka zachorowalności na szkarlatynę, gdzie nie tylko była ona dwukrotnie wyższa niż w pozostałych regionach Prus, ale, co gorsza, wskaźnik śmiertelności sięgał aż 24%, kiedy w dwóch pozostałych rejencjach śląskich odpowiednio „zaledwie” 4% i 6%. Liczba przypadków śmiertelnych na Górnym Śląsku przy zachorowaniach na szkarlatynę mieściła się w średniej ogólnopruskiej, sięgającej ¼ zarejestrowanych pacjentów.

Najgorzej w tej statystyce prezentował się powiat pszczyński. Liczba zachorowań była tutaj szczególnie wysoka, także dotyczyło to głównie dramatycznie rosnącej liczby zachorowań na szkarlatynę. W 1909 roku w zanotowano na obszarze powiatu najwięcej przypadków śmiertelnych tej choroby rocznie w porównaniu do wszystkich innych powiatów rejencji opolskiej. Doliczono się ich 90 na ponad 1,5 tys. w całej rejencji, a śmiertelność sięgnęła wówczas 30% (w tym samym okresie na zachodzie i w środkowych Niemczech była to juz choroba znacznie rzadsza, w tym samym okresie zanotowano: w Wiesbaden- 73 przypadki, w Stralsundzie w Meklemburgii - 3, w Aurich w Dolnej Saksonii – 4). Przypisywano przyczyny tego znacznie częstszego występowania choroby na wschodzie, a szczególnie na Górnym Śląsku i w powiecie pszczyńskim tym samym powodom, które wywołały epidemię tyfusu w latach czterdziestych XIX wieku, kiedy najwięcej ofiar tej epidemii zanotowano właśnie w Pszczyńskiem, przede wszystkim: nieufności ludzi do akceptacji i stosowania zasad higieny, biedę, złe warunki mieszkaniowe, wielodzietność, nierzadko niedostateczne wyżywienie i do tego wszechobecny alkoholizm. Władze pruskie przyznawały jednak także, że winne było niedoinwestowanie służby zdrowia. Wskazywano brak dostatecznej liczby lekarzy i pomocniczego personelu medycznego, bądź nawet brak dostępności do porad lekarskich, szczególnie we wsiach pszczyńskich[2] Niewiele pomagały pojawiające się w okresie nasilenia epidemii szkarlatyny urzędowe ogłoszenia prezydenta rejencji nakazujące działania profilaktyczne takie jak: separowanie chorych, niezwłoczne zgłaszanie wypadków zachorowań[3]. Nawet sam prezydent rejencji uważał nieoficjalnie, że w wielu przypadkach, kiedy chodziło o rodziny robotnicze, zarządzenia te pozostawały na papierze. Możliwości izolacji w mieszkaniach robotniczych były iluzoryczne, kiedy w wielu z domów wielorodzinnych zdarzało się, że razem mieszkało w okręgu przemysłowym nawet 30-40 osób[4].

Zagrożenia epidemiologiczne na przełomie wieków XIX i XX pojawiały się jednak na pruskim Górnym Śląsku już prawie wyłącznie z zagranicy i wypracowano w celu ograniczenia negatywnych skutków takich epidemii specjalne zasady profilaktyczne automatycznie wdrażane po rozpoznaniu wypadków chorób zakaźnych. Szczególnie starano się monitorować granice z Rosją i Austrią, skąd najczęściej docierali potencjalni nosiciele epidemii. Kiedy w 1911 roku wybuchła epidemia tyfusu w leżącym niedaleko od Pszczyny, ale już w Królestwie Polskim, powiecie będzińskim i dostrzeżono pierwsze przypadki tyfusu w nadgranicznych Mysłowicach prezydent rejencji opolskiej nakazał natychmiast, po konsultacjach z lekarzami powiatowymi, ograniczyć dystrybucję przewożonego z Sosnowca i Będzina mleka, które uznano za potencjalne źródło zakażenia. Nie zakazano jego obrotu, ale pozwolono tylko na sprzedaż i użycie mleka podgrzanego do temperatury 100oC, lub utrzymywanego co najmniej przez kwadrans w temperaturze nie mniejszej niż 90oC, aby przed jego spożyciem lub przetworzeniem uniemożliwić rozwój drobnoustrojów[5].

Zagrożenie epidemiami na Górnym Śląsku podczas I wojny światowej

Wybuch wojny na nowo wywołał jednak zagrożenie epidemiologiczne, któremu nie można było się przeciwstawić już wypracowanymi przed wojną metodami z racji przemieszczania się setek tysięcy żołnierzy pomiędzy frontami Wielkiej Wojny, a także ze względu na migracje ludności cywilnej. Władze pruskie przede wszystkim starały się dostarczać ludności prostych instrukcji mających ograniczyć zagrożenie. W jednej z tych broszur czytamy:

Tyfus plamisty – jest przenoszony przez wszy w ubraniach. Dlatego każdy, kto zauważy wszy na swoim ubraniu winien zatroszczyć się o to, by odwszyć za pomocą prania oraz dezynfekcji swoje ubranie i bieliznę. Częsta kąpiel i regularna wymiana bielizny jest najlepszą ochroną przed zawszeniem. Malaria – jest przenoszona poprzez ukąszenie moskitów, które występują także u nas, Choroba objawia się silnymi dreszczami i mocnymi bólami głowy. Poprzez odpowiednie postępowanie lecznicze można tę chorobę wyleczyć i zapobiegać jej negatywnym konsekwencjom. Cholera jest rozpoznawana poprzez gwałtowne i wodniste biegunki, często bezbarwne wypróżnienia i nie dające się pohamować wymioty. Osoby, które w ten sposób zachorują, należy niezwłocznie jako podejrzane o zachorowanie na cholerę zameldować na najbliższym posterunku policji, a potem może nastąpić ich odseparowanie i badanie bakteriologiczne ich kału (to ostatnie postępowanie może także odnosić się do osób, które zachorowały na czerwonkę, albo na tyfus i im podobne choroby). Choroby weneryczne – przede wszystkim syfilis i tryper, rozpowszechniają się prawie wyłącznie przez stosunki seksualne. Z tego powodu każdy chory na chorobę weneryczną w trakcie choroby ma obowiązek unikać jakichkolwiek kontaktów seksualnych. Osoby chore na syfilis muszą ponadto zważać na to, by używane przez nich naczynia do picia i jedzenia nie były wykorzystywane przez osoby zdrowe. Tryper i syfilis nie są tak nieszkodliwe, jak jeszcze często się uważa, zarówno samym chorym, jak i ich potomstwu grozi duże niebezpieczeństwo. Dlatego każdy, kto czuje pieczenie przy oddawaniu moczu i opróżnianiu cewki moczowej, albo ma owrzodzenia na organach płciowych, lub ma jakiekolwiek inne podstawy do podejrzenia tej choroby powinien o tym powiadomić lekarza albo poradnię wenerologiczną, a tam otrzyma zaaplikowane mu leczenie.[6]

Do działań profilaktycznych oraz stałego nadzoru potencjalnego zagrożenia epidemiologicznego wykorzystywano przede wszystkim sieć lekarzy powiatowych. Spoczywał na nich obowiązek dostarczania regularnie materiału laboratoryjnego w przypadku podejrzeń o pojawieniu się choroby zakaźnej i nadal prowadzenia pełnej statystyki. Do ich kompetencji należał także stały nadzór nad wszystkimi lekarzami terenowymi, od których mieli żądać niezwłocznego powiadamiania o podejrzanych przypadkach chorobowych. Te zadania uważano za ważne nie tylko z powodów czysto zdrowotnych, ale władze także dostrzegały w tym cele będące częścią mobilizacji wojennej. W 1915 roku Minister Spraw Wewnętrznych Rzeszy pisał wręcz „o niebezpiecznej tendencji spadku informacji i nie przesyłaniu odpowiedniej ilości materiału do badania chorób zakaźnych, co jego zdaniem stwarzało nie tylko niebezpieczeństwo epidemiologiczne, ale także dawało pretekst do stwierdzenia, że jest możliwe, iż zaniepokoi to żołnierzy na froncie, a więc może stanowić podłoże dla wrogiej propagandy, gdyby wybuchła epidemia. Wszyscy lekarze powiatowi zostali wobec tego zobowiązani, by sami oraz poprzez urzędy policyjne oddziaływać tak na lekarzy terenowych, aby ci przywiązywali odpowiednią wagę do zwalczania chorób zakaźnych, tak jak robili to wcześniej”[7].

Pierwsze zalecenia dotyczyły tyfusu i czerwonki. Za podstawę do ich zwalczania uważano szybkie zameldowanie o występowaniu takiej choroby w wyznaczonej placówce medycznej oraz separację chorego. Do lekarza, który stwierdził taki przypadek należało ponadto przeprowadzenie wstępnego wywiadu, by ustalić ognisko epidemii i ocenić, czy w pobliżu chorego nie ma jeszcze dalszych przypadków zachorowań. Nawet jednak przy negatywnym rozpoznaniu nakazywano separować całą rodzinę, która miała kontakt z chorym, wskazując, iż zdrowi członkowie rodziny mogą być nosicielami zarazków w przewodzie jelitowym, a więc materiał od nich pobrany powinien być obowiązkowo przesłany do badań laboratoryjnych z podejrzeniem nosicielstwa[8].Te ostrzeżenia okazały się skuteczne w pierwszym etapie wojny. Wraz z pauperyzacją i coraz gorszym wyżywieniem i ogólnie kondycją zdrowotną społeczeństwa liczba zachorowań na czerwonkę zaczęła wzrastać, przede wszystkim podczas i w konsekwencji tzw. zimy głodowej. Do września 1917 roku w powiecie pszczyńskim odnotowano 400 przypadków tej choroby, z czego aż 60 zakończyło się śmiercią. Choroba rozszerzyła się na prawie połowę miejscowości powiatu[9]. W ciągu października 1917 roku, mimo wcześniejszych nadziei na zahamowanie epidemii, liczba zachorowań nawet wzrosła do 650, a 110 przypadków zakończyło się zgonem. Sytuacja stała się tak poważna (praktycznie nie było serum, ponieważ przejęło je wcześniej wojsko; brakowało także z tego samego powodu wykwalifikowanych lekarzy i pomocniczego personelu, co przy trudnościach komunikacyjnych uniemożliwiało wyhamowanie epidemii przy użyciu standartowych do tej pory działań), że zwrócono się z prośbą o pomoc do duchownych o modlitwy i prowadzenie podczas kazań akcji uświadamiającej. Epidemia wygasła dopiero zimą[10].

W czasie wojny nieoczekiwanie pojawiło się także dawna zapomniane zagrożenie cholerą. Ostrzegano więc szczegółowo przed jej objawami, szczególnie rozwodnionymi, bezbarwnymi biegunkami, bólami mięśniowymi, kurczami w łydkach, odpływem krwi z twarzy i bladością, oraz omdleniami. Wskazywano przede wszystkim, by nie lekceważyć lekkich objawów choroby (biegunek), wskazując że przebieg choroby w takich przypadkach jest równie ciężki i kończący się zejściami śmiertelnymi. Szczególnie zwracano uwagę na to, jak przenoszą się zarazki (poprzez kał chorego), a więc wynikającą z tego konieczność całkowitego odseparowania jego odzieży, szczególnie bielizny, oraz pożywienia[11]. Cholera pojawiła się w powiecie pszczyńskim przyniesiona przez granicę razem z wkraczającymi na ten obszar wojskami austriackimi. Ogniskiem choroby były nadgraniczne Dziedzice, gdzie odnotowano ponad 400 zachorowań, z czego 100 zakończyło się śmiercią. W powiecie pszczyńskim odnotowano 6 przypadków zachorowań, resztę uznano za wątpliwe. Sytuację komplikowało utrzymywanie przez władze niemieckie właśnie w Pszczynie wojskowej Kwatery Głównej na froncie wschodnim (w mieście stacjonowało wówczas 400 żołnierzy i oficerów). Granica została natychmiast odcięta przez same władze austriackie, a lazaret mieszczący się w Pszczynie w trybie awaryjnym przygotowano do ewentualnych nadzwyczajnych działań, które okazały się jednak niepotrzebne. Epidemia się nie rozwinęła, a w późniejszych opiniach podczas narady u prezydenta rejencji w Opolu część lekarzy powiatowych i specjalistów z dziedziny mikrobiologii uznała w ogóle za przesadzone ogłoszone zagrożenie epidemiologiczne[12].

Tragiczne doświadczenia związane z pustoszeniem Europy w średniowieczu i okresie nowożytnym przez ospę, powodowały że ze zgrozą przyjmowano wszelkie informacje o możliwości rozprzestrzenienia się tej choroby. W czasie wojny (w 1916 roku) Instytut Roberta Kocha zaczął gromadzić w całych Niemczech materiał mający służyć ponownym badaniom tej choroby i opracowaniu profilaktycznych działań na wypadek epidemii. W tym celu zobowiązano lekarzy powiatowych przy występowaniu przypadków ospy do natychmiastowego pobrania materiału do badań. Instrukcja ta, pokazująca staranność w ówczesnym postępowaniu medycznym, wyglądała następująco:

Instrukcja pobierania materiału z krost chorych na ospę lub podejrzanych o tę chorobę: 1. Oczyszczenie nienaruszonej krosty poprzez przetarcie spirytusem; 2.Po odparowaniu alkoholu nacięcie lancetem lub nakłucie igłą; 3. Przetarcie nakłucia oczyszczonym szkiełkiem podstawkowym, by złapać na nie wydzielinę, potem trzymając palcami na obu końcach szkiełko o szerokości 1 cm zatrzymać wydzielanie. Dla każdego chorego zebrać na drugie szkiełko wydzielinę; 3. Szkiełko pozostawić do wysuszenia na powietrzu, nie podgrzewać; 4. Materiał niezwłocznie przesłać na adres Instytutu Kocha w Berlinie; 5. Każda przesyłka powinna zawierać karteczkę z określeniem: imienia i nazwiska chorego, płci, wieku, daty pobrania materiału, daty zapadnięcia na chorobę[13].

Przed wybuchem I wojny światowej ospa praktycznie już nie występowała na terenie Rzeszy Niemieckiej. W latach 1886-1916 umierało na tę chorobę średnio zaledwie 1,06 osoby na 1 mln mieszkańców. W 1917 roku liczba ta jednak wzrosła gwałtownie. W 1916 roku było to jeszcze tylko 1,33 na 1 mln (w liczbach bezwzględnych tylko 93 osoby), ale w 1917 roku odnotowano aż 3028 przypadków ospy, z czego zmarło 456 osób. Współczynnik śmiertelności na tę chorobę gwałtownie więc wzrósł do 7,47 osoby. Występowanie choroby nie było równomierne. Na 175 miejscowości, gdzie odnotowano przypadki ospy, aż 135 usytuowanych było w Prusach, głównie na ich terenach wschodnich, aczkolwiek w rejencji opolskiej przypadki zachorowań były sporadyczne[14]. Przy braku skutecznych lekarstw podejmowano wtedy tylko rutynowe działania: separacja i dezynfekcja. Ostatecznie do wielkiej epidemii ospy szczęśliwie na Górnym Śląsku nie doszło, możliwe że również dzięki tym na szeroko zakrojoną skalę podjętym działaniom profilaktycznym.

Prawdziwa epidemia na Górnym Śląsku wybuchła dopiero wraz z dotarciem do rejencji opolskiej latem 1918 roku grypy (hiszpanki). Władze pruskie nie były, tak jak na całym świecie, powstrzymać tej pandemii trwającej z przerwami do 1920 roku.

Bibliografia

Opracowano na podstawie:

  1. R. Kaczmarek, Zwalczanie chorób zakaźnych na przykładzie działalności pruskiego królewskiego lekarza powiatowego w Pszczynie w latach 1871-1921, [w] Dzieje górnośląskiej medycyny w świetle zasobów źródłowych, red. J. M. Dyrda, B. Gruszka, Katowice 2007, s. 99-119, ISSN 1231-4412.
  2. R. Kaczmarek, Epidemia „hiszpanki“ w 1918 roku w powiecie pszczyńskim, [w:] Wkład Górnego Śląska w dzieje europejskiego lecznictwa. Wartości kulturowe-zdrowie-społeczeństwo, red. W. Kaczorowski, J.M. Dyrda, Opole 2010, ISBN 978-83-7395-384-0, s.87-98.

Przypisy

  1. Archiwum Państwowe w Katowicach, oddział w Pszczynie, (dalej APKat., OP), Kreisarzt Pszczyna (dalej: Kreisarzt Pszcz.), sygn.75, Verzeichnis der Krankheiten und Todesursachen [1900] k.2-3.
  2. APKat. OP, Kreisarzt Pszcz., sygn.218, Der königliche Kreisarzt in Pless. Pless [Januar 1911], k.21,
  3. Polizeiverordnung, Oppeln 5. Dezember 1902, „Plesser Kreisblatt” 19. Dezember 1902.
  4. APKat. OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 238, Regierungspräsident an die Landräte, Oppeln 17. Oktober 1909, k.16.
  5. APKat. OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 219, Der Regierungspräsident an die Landräte, Oppeln 11. November 1911, k. 89.
  6. APKat. OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 219, „Lesen und beherzigen! Durch das schnelle Zurückfluten unserer Heere droht uns die Einschleppung und Verbreitung von Seuchen, besonders Fleckfieber, Malaria, Cholera, Ruhr, Typhus und Geschlechtskrankheiten“ [1916], k.237.
  7. APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 219, Der MdI an den Regierungspräsidenten und Polizeipräsidenten, Berlin 29. Mai 1915, k.34.
  8. APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 219, Ratsschläge für Ärzte bei Typhus uns Ruhr, k.17-19.
  9. APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn.221, Der königlichen Kreisarzt an den Regierungsprsident zu Oppeln, Pless 15. September 1917, k.495.
  10. APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn.221, Der königlichen Kreisarzt an den Regierungsprsident zu Oppeln, Pless 3. November 1917, k.689.
  11. APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn.245, Gemeinverständliche Belehrung über die Cholera und das während der Cholerazeit zu beobachtende Verhalten, k. 1-2.
  12. APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn.245, Der königliche Kreisarzt an den Landrat zu Pless, Pless 13. Juni 1915, k.243-246.
  13. APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 220, Der MdI an den Regierungspräsidenten und Polizeipräsidenten, Berlin 22. Februar 1916; Anweisung zur Entnahme von Pustelinhalt bei Pockenkranken und Pockenverdächtigen, Berlin [1916], k.2-3.
  14. APKat., OP, Kreisarzt Pszcz., sygn. 236, Ergebnisse der Pockenstatistik im Deutschen Reiche vom Jahre 1917, k.81.

Źródła on-line

Zobacz też

Epidemia „hiszpanki“ na Górnym Śląsku w 1918 roku