Polskie chóry i towarzystwa śpiewacze w XIX i XX wieku

Z IBR wiki
Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania


Autor:dr Krystian Węgrzynek

ENCYKLOPEDIA WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO
TOM: 9 (2022)
Chorał opracowany przez Józefa Nachbara (Źródło: ŚBC)

Śpiew zespołowy towarzyszył ludzkości już od chwili, gdy zaczęły się formować pierwsze grupy i plemiona. To właśnie zrzeszenie muzyczne – zdaniem Karola Szymanowskiego – „jest niejako pierwowzorem, komórką wszelkiej społecznej organizacji, z tą jednak kategoryczną różnicą, iż w zasadzie przyświeca mu cel bezinteresowny”[1].

Początki kultury muzycznej można wiązać – czy to w antycznej Grecji, czy w Kościele chrześcijańskim – z formami kultu religijnego. Śpiew chóralny, wykonywany w klasztorach, kaplicach, katedrach, był nieodłączną częścią liturgii łacińskiej. Za jego kanoniczna formę uznaje się chorał gregoriański.

Tradycja muzyczna Śląska kształtowała się pod wpływem cystersów, którzy m.in. wprowadzili teksty liturgiczne ze zbiorów monodii gregoriańskiej. Silny wpływ na treść i formę pieśni śpiewanych w dekanacie pszczyńskim i bytomskim, które aż do 1821 roku podlegały biskupstwu krakowskiemu, wywarł polski Kościół katolicki – świadczy o tym m.in. obszerny Chorał opracowany przez Józefa Nachbara w 1856 roku, zawierający zbiór 700 polskich pieśni z nutami[2]; ukazał się on dzięki staraniom wizytującego śląskie parafie ks. Bernarda Bogedaina, przekonanego, iż „narzucona obca mowa zatraca zwyczaje i dobre obyczaje ludu”[3]. Oprócz pieśni zachowały się zapisy większych form muzycznych – m.in. pasja bytomska (Polnische Passion, welche am Palmsonntage pflegt gesungen zu werden. Abgeschrieben im Jahre 1801 von Rechtor Stoebel) czy skoczowska (L.J.C. Passya Pana Naszego Jezusa Chrystusa według czterech ewangelistów zebrana, a na głosy i Noty do Śpiewania podana, którą do Kościoła Skoczowskiego przepisał Jan Antoni Hetschko. Anno Domini 1796). Wraz z wynalezieniem druku oraz wprowadzeniem prostej metody drukowania nut upowszechniły się także utwory świeckie.

Na czeskim, a potem niemieckim Górnym Śląsku działali w okresie nowożytnym także znamienici muzycy. W podbytomskim Rozbarku urodził się Grzegorz Gerwazy Gorczycki (1666-1734), zwany polskim Händlem, autor pieśni, mszy i kompozycji a cappella[4]. Fundamentalny wpływ na kształt polskiego stylu narodowego w muzyce wywarł Józef Ksawery Elsner. Ten urodzony w Grodkowie, wybitny przedstawiciel śląskiej elity muzycznej, który zasłynął przede wszystkim jako nauczyciel Fryderyka Chopina, był założycielem powstałego w 1815 roku Towarzystwa Przyjaciół Muzyki Kościelnej i Narodowej (wzorowanego na wiedeńskim Gesellschaft der Musikfreunde), będącego matecznikiem polskiego społecznego ruchu muzycznego[5]. Georg Philipp Telemann (1681-1767) tworzył na dworze książąt pszczyńskich, gdzie skomponował m.in. suitę polską Partie polonaise. Na początku XIX wieku na dworze księcia Eugeniusza Fryderyka Wirtemberskiego na Śląsku Opolskim komponował twórca Wolnego strzelca Carl Maria Weber. W Pałacu Różanym książąt Lichnowskich w Krzyżanowicach bywali Ludwig van Beethoven i Ferenc Liszt.

Obok wybrzmiewającej w pałacach muzyki klasycznej od wieków rozwijała się pieśń ludowa. Dzięki etnograficznej pasji Juliusa Rogera i Ernsta Koschnego oraz opracowanym przez nich zbiorom pieśni ludowych na Górnym Śląsku wiele tekstów i melodii jest popularnych do naszych czasów. Wydany w 1861 roku zbiór Pieśni ludu polskiego w Górnym Szląsku z muzyką Rogera zawiera 546 utworów.

Początki towarzystw śpiewaczych

Józef Gallus, działacz społeczny i pisarz ludowy; jego staraniem ukazały się Pieśni polskie używane na Górnym Śląsku (Źródło: ŚBC)

Do popularności śpiewu chóralnego przyczyniło się powstawanie niemieckich chórów świeckich i kościelnych. Początkowo grupy śpiewaków nie działały w ramach zorganizowanej struktury, choć stale towarzyszyły organiście w czasie nabożeństw, np. Jan Sebastian Bach podczas niedzielnych mszy w lipskim kościele św. Tomasza miał do dyspozycji dwunastu śpiewaków. W 1809 roku Carl Friedrich Zelter, kierownik berlińskiej Singakademie, założył pierwsze męskie towarzystwo śpiewacze – Liedertafel. Kolejne chóry powstały w 1815 roku w Lipsku i we Frankfurcie nad Odrą. Ks. Franz Xaver Witt, uczący chorału gregoriańskiego w seminarium w Ratyzbonie (Regensburg), zainicjował działalność kościelnych chórów katolickich. W 1868 w Bambergu założył on Ogólnoniemieckie Towarzystwo im. św. Cecylii (Allgemeiner Deutscher Cäcilienverein) oraz specjalistyczny periodyk poświęcony muzyce kościelnej[6]. Inicjatywa ta uzyskała aprobatę papieską w postaci wydania 16 grudnia 1870 roku breve aprobacyjnego Multum ad commovendos animos. Już w 1870 roku na Górnym Śląsku stowarzyszenie liczyło 73 członków, a jego prezesem diecezjalnym został organista katedry wrocławskiej Franz Dirschke[7].

Towarzystwo św. Cecylii stawiało sobie za cel pielęgnowanie muzyki kościelnej w ścisłym związku z katolicką liturgią, a mianowicie takich jej form jak:

  • chorał
  • pieśń ludowa kościelna,
  • poważna gra organowa,
  • polifoniczna muzyka śpiewana,
  • muzyka instrumentalna[8].

Cecylianiści niemieccy wywarli wpływ na polskich duchownych, którzy podjęli się zadania odnowy wielogłosowej muzyki liturgicznej. Pionierami byli działający we Lwowie ks. Leonard Solecki (1848-1915) i ks. Józef Surzyński (1851-1919) w Poznaniu. Inicjatywy te kontynuował absolwent szkoły ratyzbońskiej, ks. Wacław Gieburowski (1878-1943), który kierował poznańskim towarzystwem śpiewaczym Lutnia. Właśnie Wielkopolska była kolebką polskiego śpiewu chóralnego. Tam w 1869 roku Bolesław Dembiński założył poznańskie Towarzystwo Centralne Harmonia, które trzy lata później liczyło 40 filii, skupiających 665 członków[9]. Założenie Związku Kół Śpiewackich Polskich na Wielkie Księstwo Poznańskie w 1892 roku był impulsem do założenia podobnych stowarzyszeń w Nadrenii i Westfalii (1906)[10] oraz na Górnym Śląsku (1910).

Pierwsze występy chórów katolickich na terenie Górnego Śląska miały jednak miejsce jeszcze przed powstaniem stowarzyszeniowych struktur. Za najstarszy uchodzi koncert chóru powstałego przy nowo erygowanej parafii przy kościele pw. św. Bartłomieja i Najświętszej Maryi Panny (którego jednym z założycieli był Wawrzyniec Hajda), zorganizowany w 1849 roku z okazji wizyty ks. kardynała Melchiora von Diepenbrocka w Piekarach Śląskich (Deutsch Piekar). To wówczas miał on powiedzieć: „Jeżeli kiedy, to właśnie w tej uroczystej chwili pragnąłbym dar języków posiadać i palec u ręki chętnie dałbym sobie uciąć, abym choć kilka słów mógł do was po polsku przemówić”[11]. Do tejże parafii na zaproszenie ks. Alojzego Ficka przybył o. Tomasz Brzeska, zmartwychwstaniec, który w latach 1855-1856 w Piekarach zorganizował chór i orkiestrę[12].

Ruch śpiewaczy w środowiskach katolickich, począwszy od drugiej połowy XIX wieku, przybrał masowy charakter. Początkowo pielęgnowano śpiew zbiorowy w ramach działalności kasyn polskich: założonego w Bytomiu przez ks. Norberta Bonczyka i ks. Konstantego Damrota oraz powstałego w Królewskiej Hucie przez Karola Miarkę i Juliusza Ligonia. Obie organizacje powstały w 1869 roku.

W tym czasie powstały także chóry cecyliańskie. W latach 1870-1880 pierwszymi górnośląskimi członkami byli organista bytomski Anton Leischner oraz nauczyciele z Bytomia: F. Klose i Biersack. Przy powstałym w 1871 roku w Bytomiu Towarzystwie św. Alojzego, organizacji oświatowo-religijnej przeznaczonej dla młodzieży męskiej, założono chór prowadzony przez nauczyciela Antona Leischnera, uważanego za pierwszego dyrygenta polskiego chóru na Śląsku[13]. Śpiew, przede wszystkim jednogłosowy, ćwiczono w podobnych towarzystwach młodzieży, założonych w latach osiemdziesiątych w innych miejscowościach: w Siemianowicach, Lipinach, Radzionkowie, Kochłowicach, Rudzie. Największy chór (600 mężczyzn) przy parafii pw. Krzyża Świętego w Siemianowicach prowadził ks. Jan Kapica; w 1894 roku uświetnił on powitanie biskupa wrocławskiego Georga von Koppa w tamtejszej parafii. Wiceprezesem towarzystwa był popularny ludowy scenopisarz, Piotr Kołodziej.

Ponadto śpiewem zajmowano się w ramach działalności towarzystw górnośląskich przemysłowców. W jednym z nich, działającym od 1890 roku w Bytomiu, aktywnym członkiem chóru był Józef Gallus, działacz społeczny i pisarz ludowy. Jego staraniem ukazały się Pieśni polskie używane na Górnym Śląsku, wydawane w formie zeszytów nakładem „Katolika” (1890-1897), oraz Śpiewnik polski (1905)[14]. Śląskie pieśni zbierali także m.in. Richard Gillar, organista przy bytomskim kościele Najświętszej Maryi Panny (zbiór wydany w 1903) oraz Łukasz Wallis, górnik z Rozbarku, który od 1886 roku zaczął spisywać pieśni usłyszane w gronie rodzinnym i wśród znajomych (w 1925 roku wydano zbiór zebranych przez niego kolęd).

Pierwszym polskim, działającym samoistnie zespołem był Chór Męski Lutnia, założony w Opolu 18 stycznia 1893 roku z inicjatywy Bronisława Koraszewskiego, a którego prezesem został Jan Reginek. Działalność polskich chórów na terenie II Rzeszy napotykała jednak na opór. W 1894 roku powstał Chór Męski Lutnia w Bogucicach, który cztery lata później, ze względu na szykany ze strony policji, a także niechęć miejscowego proboszcza ks. Ludwika Skowronka, musiał zostać poddany reorganizacji – nazwę zespołu zmieniono na Towarzystwo Dobroczynności, a w jego ramach powołano sekcję śpiewaczą[15].

Tworzeniu towarzystw i związków śpiewaczych w pewnym stopniu sprzyjała jednak – z reguły każdą tego typu organizację uznawano za kryptopolityczną – niemiecka ustawa o stowarzyszeniach i zgromadzeniach, uchwalona przez Reichstag 15 maja 1908 roku. Akt ten z jednej strony uniemożliwiał organizowanie polskich wieców w okręgu przemysłowym, ale z drugiej ułatwiał powstawanie lokalnych stowarzyszeń apolitycznych, które częściowo zwalniał z kontroli policyjnej. W paragrafie 7 ustawy zezwalano m.in. na:

  • używanie własnego języka przez mniejszości narodowe w tych powiatach, w których według ostatniego spisu ludności Niemcy stanowili mniej niż 40% mieszkańców;
  • przynależność do stowarzyszeń kobietom;
  • większą swobodę urządzania publicznych imprez polskich na terenach rolniczych[16].

Polska prasa na Górnym Śląsku traktowała rozwijające się towarzystwa cecyliańskie - w 1886 roku w górnośląskich chórach cecyliańskich działało ok. 1000 osób[17] - jako narzędzie germanizacji. Chóry organizowali proboszczowie, a prowadzili parafialni organiści. Dominował repertuar w języku łacińskim, co irytowało wiernych, szczególnie w okresach świątecznych. Ks. Jerzy Myszor, historyk kościoła, tak ocenia aktywność tego środowiska w tamtym czasie: „Chóry, organizowane często na siłę, nie przyjmowały się w parafiach, w których przeważał żywioł polski. Przykładem tego jest chór pszczyński, który przez długi czas zbierał się jedynie na kwartalnych spotkaniach przy szklance piwa”[18]. Polskie chóry, powoływane w różnych środowiskach, powstawały zatem jako konkurencja dla chórów parafialnych, szczególnie tych, których członkowie popierali politykę kard. Georga Koppa.

Działalność chórów na początku XX wieku

Towarzystwo Śpiewacze Jedność (Źródło: ŚBC)

Od samego początku związki śpiewacze współpracowały z oddziałami Towarzystwa Gimnastycznego Sokół – albo działacze Sokoła zakładali chóry, albo w obrębie zespołu śpiewaków powstawały inicjatywy przyłączenia się do ruchu narodowego. Inicjatorem takich działań był Józef Budzyński, aktywny działacz Sokoła i dyrygent chórów w Katowicach oraz w Królewskiej Hucie. Najaktywniejszy pod względem politycznym był chór Jedność z Bytomia, gdzie działali m.in. Jan Ligoń, Michał Wolski, Janina Żnińska, Kazimierz Czapla, Jan Fojcik.

W tych okolicznościach 18 kwietnia 1910 roku w Bytomiu powstał Związek Śląskich Kół Śpiewaczych (ZŚKŚ), zrzeszający chóry rejencji opolskiej – świeckie i kościelne, katolickie i ewangelickie. Jego inicjatorem i pierwszym prezesem był osiadły w Rozbarku aptekarz, współpracownik Wojciecha Korfantego, działacz Sokoła i prezes bytomskiego Towarzystwa Śpiewaczego Jedność, Michał Damian Wolski; zastępcą – ks. Paweł Pośpiech, poseł do Reichstagu i polski działacz narodowy; sekretarzem – Józef Grzegorzek, późniejszy przywódca peowiacki. Założenie organizacji wynikało z chęci „wzajemnego wspierania się w trudnych warunkach, w jakich się wówczas wszystkie niemal towarzystwa śpiewackie znajdowały”[19]. Na pierwszym walnym zebraniu 33 delegatów reprezentowało 26 towarzystw.

Mimo to apolityczne chóry w dalszym ciągu były narażone na stałe kontrole policyjne, a kolejne rozprawy sądowe dowodziły, że – w myśl obowiązujących w Niemczech ustaw – zrzeszenia te mają charakter polityczny. Dlatego niektóre chóry zarejestrowały swój związek jako organizację polityczną, co z jednej strony ułatwiało propolską działalność, ale z drugiej utrudniało zwykłe funkcjonowanie (np. przeszkody związane z wynajęciem sali, niechęć proboszcza). Tak było na przykład z mikołowską Harmonią, którą założono w maju 1908 roku, a która w końcu 1909 roku ogłosiła się organizacją polityczną. W styczniu 1911 roku prezesem tego chóru został Stanisław Ligoń.

W tym początkowym dla śląskiej chóralistyki okresie ważną rolę odegrało Święto Pieśni, zainaugurowane przez Leona Ponieckiego w podkatowickim Zadolu (przysiółek Piotrowic, dzisiaj część Katowic) na gruntach wydzierżawionych przez Wolskiego. To właśnie tam 19 września 1909 roku doszło do spotkania orkiestry oraz chórów prowadzonych przez Ponieckiego[20]: były to Jedność z Bytomia, Harmonia z Józefowca, Lutnia z Królewskiej Huty, Harmonia z Mikołowa, Lutnia z Nowej Wsi, Halka z Piekar Śląskich, Halka z Załęża oraz Chór im. S. Moniuszki z Świętochłowic – 300 śpiewaków pod jego batutą odśpiewało 12 wybranych pieśni. Odbywające się w kolejnych latach zjazdy śpiewacze i towarzyszące im koncerty (pierwszy oficjalny odbył się w 1911 roku na oddanym w tym roku do użytku boisku piłkarskim) cieszyły się wielką popularnością i przyciągały rzesze słuchaczy (w 1913 roku występ 13 chórów oglądało około 12-15 tysięcy widzów). Decyzja władz ZŚKŚ, by na zjazdach mogły występować tylko chóry zrzeszone, sprawiła, że do organizacji przystępowały kolejne związki śpiewacze. W 1913 roku Związek podzielono na cztery okręgi: bytomski, katowicko-pszczyński, gliwicko-zabrski, raciborsko-rybnicki.

Ważnym wydarzeniem w historii śląskiego ruchu był udział w poznańskim zjeździe chórów z czerwca 1914 roku, gdzie śpiewacy ze Śląska nie tylko zetknęli się chórzystami z Wielkopolski i Pomorza, ale także ze środowisk emigracyjnych w Niemczech, w tym z Westfalii i Berlina.

Warto też zauważyć, że niektóre działające na terenie obecnego województwa chóry, przed I wojną światową znajdujące się na terenie zaboru rosyjskiego, działały już w XIX wieku. W połowie tamtego stulecia powstały chóry w Kłobucku i Sosnowcu. Z dokumentów kościelnych wynika, iż zostały powołane w 1852 roku. Oba powstały z inicjatywy proboszczów – ks. J. Jarnuszewicza z parafii św. Marcina w Kłobucku oraz ks. Walentego Machy z parafii św. Joachima w Zagórzu (obecnie dzielnica Sosnowca).W chórze z Zagórza wytworzyły się silne więzi pomiędzy jego członkami – zawiązało się w nim kilka małżeństw, a chórzyści nawzajem trzymali sobie dzieci do chrztu. W 1908 roku śpiewacy grający na instrumentach muzycznych założyli osobną sekcję, a stowarzyszenie nazwano Towarzystwem Śpiewaczym Lutnia. W 1917 roku zorganizowano tam Wieczór Kościuszkowski (odczyt, spektakl i koncert). Chór zapraszano na występy w sąsiednich parafiach w czasie uroczystości odpustowych[21].

Od połowy XIX wieku zaczynają swoją działalność chóry ewangelickie. Jednym z najstarszych chórów w regionie był Ewangelicki Chór Mieszany założony przy parafii św. Jana 1854 roku w Mikołowie. Jego pierwszy udokumentowany występ miał miejsce w czasie uroczystości konfirmacji z 10 listopada 1889 roku. Chór animowali nauczyciele szkoły ewangelickiej, proboszczowie i organiści. Z rejestru nazwisk można by – zdaniem Ewy Bocek-Orzyszek – wywnioskować, iż powstał on w środowisku niemieckich mieszkańców miasta[22]. Zapewne w tym samym czasie powstał chór przy Kościele Pokoju w Zabrzu, ale za oficjalną datę powstania przyjęto rok 1874. Jego najbardziej znanym chórmistrzem był kantor i nauczyciel Heinrich Bragulla. Podobnie rzecz ma się z początkami chóru Mieszanego „Largo Cantabile” przy Parafii Zmartwychwstania Pańskiego, który działał od początku istnienia katowickiej wspólnoty (1858). Pod koniec XIX wieku – z inicjatywy Towarzystwa Ewangelickiego z Ustronia – powołano do istnienia Związek Młodzieży Ewangelickiej oraz działający przy tym stowarzyszeniu chór.

Ewangelicy szczególny nacisk kładli na egalitarny charakter śpiewu chóralnego. Tak pisał o tym śląski kompozytor, kantor i organista w ewangelickim kościele parafialnym w Brzegu:

Nabożeństwo nie jest „imprezą”, stąd kantor (dyrygent chóru) winien przygotowując utwory do wykonania podczas nabożeństwa kierować się ideą służebności chóru. Nie jest ważne, by była to muzyka “piękna”, ale prawdziwie “sakralna”. Muzyk, który nie potrafi odróżnić kościoła od sali koncertowej nie powinien współpracować z chórem[23].

Chóry powstawały także przy świątyniach żydowskich. Od czasu zburzenia drugiej świątyni jerozolimskiej obowiązywał zakaz wykonywania muzyki instrumentalnej (w synagogach ortodoksyjnych obowiązuje on nadal), co sprzyjało rozwojowi różnych form muzyki wokalnej. Największą renomą cieszył się działający już od momentu jej powstania w 1900 roku chór męski przy Wielkiej Synagodze w Katowicach. Jego pierwszym kantorem został Josef Wolkowski z Poznania, a jego następcami byli Walter Dembitzer i Jehoshua Rosenzweig. Chórem, wykonującym utwory przy akompaniamencie zainstalowanych tam organów, kierował Georg Steinitz.

Od 1905 roku zaczynały powstawać koła śpiewackie przy Polskiej Partii Socjalistycznej zaboru pruskiego. W tym roku powstało w Katowicach – z inicjatywy Józefa Biniszkiewicza i Franciszka Trąbalskiego – Towarzystwo Śpiewacze Lutnia. Ponadto Biniszkiewicz powołał jeszcze Socjalistyczny Związek Śpiewaczy Przyjaźń w Załężu i Chór Echo w Królewskiej Hucie, a Trąbalski opiekował się założoną w tym samym mieście Lutnią.

Okres międzywojenny

Emanuel Imiela, działacz plebiscytowy i powstańczy poeta, a także prezes Związku Śląskich Kół Śpiewaczych (Źródło: ŚBC)

Po zakończeniu I wojny światowej, przede wszystkim w okresie kampanii plebiscytowej, gwałtownie wzrosła ilość zakładanych chórów, w związku z czym Związek zreorganizował swoją strukturę i utworzył 20 okręgów. Wydział Kulturalno-Oświatowy Polskiego Komisariatu Plebiscytowego(PKPleb) przygotował i przeprowadził kurs w Bytomiu, który ukończyło 20 dyrygentów. Każdy z absolwentów kursu obsługiwał od pięciu do ośmiu kół śpiewaczych. Najaktywniejszy był Związek Kół Śpiewaczych, który organizował koncerty i przedstawienia amatorskie w różnych odległych zakątkach Śląska. O sile oddziaływania ruchu śpiewaczego świadczy fakt odwołania w 1920 roku zjazdu w Zadolu, gdzie spodziewano się 20 tysięcy uczestników. Obawy władz niemieckich potwierdziła także Komisja Międzysojusznicza w Opolu wyrażając obawę, iż „tak wielkie zbiorowisko ludzi mogłoby spowodować publiczny niepokój”[24].

Po wybuchu walk wielu chórzystów wstąpiło do oddziałów powstańczych[25]. Byli to m.in.: Arka Bożek, uczestnik trzech zrywów, członek chóru Lutnia w Opolu; Jan Absalon, członek bogucickiej Liry, walczył w II i III powstaniu; Bonifacy Bałdyk, prezes chóru Feniks w Żorach, działał w powstańczych służbach sanitarnych; członek Lutni z Wirka, Franciszek Dworak (baon Dworok na odcinku Bierawa-Kędzierzyn) był dowódcą powstańczym i oficerem Wojska Polskiego; Jan Kędzior, współzałożyciel pszczyńskiej Lutni i jej prezes, w III powstaniu był komisarzem cywilnym przy grupie Wschód; Stefan Knapik, działacz mikołowskiej Harmonii, był uczestnikiem trzech powstań. Alojzy Fizia i Stanisław Krzyżowski, współzałożyciele pszczyńskiej Lutni, stanęli na czele Polskiej Organizacji Wojskowej w powiecie pszczyńskim. Piotr Niedurny, pierwszy dyrygent Harmonii z Nowego Bytomia, „niekoronowany król Polaków” – został zamordowany z 29 na 30 stycznia 1920 roku przez członków oddziału Batalionu Szturmowego III Brygady Marynarki von Loewenfelda, wspomagających miejscowy Grenzschutz. Pogrzeb Niedurnego stał się wielką manifestacją polskiej społeczności. W I powstaniu zginął Klaudiusz Latocha, prezes bieruńskiej Polonii. W II powstaniu największą aktywnością wyróżnili się członkowie chorzowskiego chóru Gwiazda, z Marcinem Watołą, dowódcą 4. baonu na czele. Większość członków śląskich chórów brała udział w III powstaniu, np. z chóru Wanda z Dąbrówki Małej do powstania z bronią w ręku poszli wszyscy mężczyźni.

Rok 1922 dla chórów, które znalazły się w polskiej części regionu, wieńczył ich wieloletnie starania – nareszcie mogli bez przeszkód śpiewać w ojczystym języku. Doszło wówczas jednak także do podziału Górnego Śląska – Związek Śląskich Kół Śpiewaczych był zmuszony dokonać reorganizacji: 129 chórów po stronie niemieckiej zostało zrzeszonych pod dotychczasowym szyldem (Związek Śląskich Kół Śpiewaczych), natomiast 225 po stronie polskiej zorganizowało się pod nazwą Związek Kół Śpiewaczych Województwa Śląskiego.

Po podziale Śląska powstały także: Związek Polskich Kół Śpiewaczych na Śląsku Opolskim z siedzibą w Gliwicach, a potem w Zabrzu (1927). Polskie chóry działały także w lewobrzeżnej części Śląska Cieszyńskiego, m.in. w Jabłonkowie, Boguminie, Stonawie.

Z kolei niemieckie towarzystwa śpiewacze prowadziły aktywną działalność w polskiej części Górnego Śląska – istniały one przy 35 parafiach. Świeckie i kościelne towarzystwa muzyczne wspierał Deutscher Volksbund für Polnisch Schlesien oraz Deutscher Kulturband für Oberschlesien. W okresie międzywojennym wyróżniała się działalność Fritza Lubricha, od 1919 roku organisty i chórmistrza w parafii ewangelickiej w kościele Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach (Auferstehungskirche). Lubrich prowadził także chóry we Wrocławiu, Bytomiu i Gliwicach. W 1930 roku poprowadził pierwsze wykonanie Stabat Mater Karola Szymanowskiego. Dopiero kilka lat później wykonał to oratorium, przygotowane przez Stefana Stoińskiego, katowicki chór Ogniwo. Mimo tej muzycznej rywalizacji, Stoińskiego i Lubricha łączyła przyjaźń – w 1939 roku ostrzegł on dyrygenta o zamiarze aresztowania.

Przyłączenie części Górnego Śląska do II RP było cezurą w historii śląskiego ruchu śpiewaczego z kilku względów. W tymże roku zmarli prezes Związku, Michał Wolski i wiceprezes, ks. Paweł Pośpiech. Na czele stowarzyszenia stanął Emanuel Imiela, działacz plebiscytowy i powstańczy poeta, a później urzędnik wojewódzki. Już na początku czerwca 1922 roku ZŚKŚ, na czele z nowym prezesem, wziął udział w I Wszechpolskim Zjeździe Śpiewaczym.

Już w listopadzie 1920 roku zaczął się ukazywać się organ prasowy Związku – „Śpiewak Śląski”. Jego redaktorem została sekretarz organizacji Janina Żnińska. Od roku następnego pismo drukowano w nakładzie 2000 egzemplarzy. Najpierw był to miesięcznik, później zaczął się on ukazywać nieregularnie. Od początku zachęcano na jego łamach do spełnienia patriotycznego obowiązku i wzięcia udziału w plebiscycie – głównym tematem były jednak informacje o lokalnym ruchu muzycznym. Po objęciu redakcji przez Stefana Mariana Stoińskiego (1926) pojawiły się artykuły fachowe poświęcone muzyce, dodatki nutowe, a także barwne ilustracje. Przygotowywano pod jego redakcją także numery specjalne poświęcone: Ludwigowi van Beethovenowi (1927) Stanisławowi Moniuszce (1930) i Karolowi Szymanowskiemu (1937).

Na rok 1930 zaplanowano Ogólnośląski Zjazd Śpiewaków. Z tej okazji, z inicjatywy Stefana M. Stoińskiego, śpiewacy śląscy ufundowali pomnik Stanisława Moniuszki, który odsłonięto 8 czerwca 1930 roku w Katowicach. W tym samym roku, w atmosferze coraz agresywniejszej walki politycznej, ZŚKŚ podjął uchwałę, w myśl której „kołom śpiewaczym nie wolno brać udziału w walkach politycznych i wyborczych, a zarządom kół nie wolno krępować przekonań politycznych śpiewaków”[26]. Mimo to dochodziło do takich sytuacji jak w Brzezinach Śląskich, gdzie w 1931 roku w chórze św. Cecylii nastąpił rozłam na zwolenników chadecji i sanacji, w wyniku którego powstało nowe stowarzyszenie – chór Hejnał.

W roku następnym prezesem ZŚKŚ został Stoiński, który wydobył związek z zapaści finansowej dzięki zdobyciu funduszy za pośrednictwem Sejmu Śląskiego. W związku z uchwaleniem prawa o stowarzyszeniach dokonano reorganizacji, zmieniając nazwę na Stowarzyszenie Śpiewaków Śląskich.

Rok 1935 upłynął pod znakiem konfrontacji dotychczasowych władz związku ze zwolennikami zmian. Tę atmosferę podsycały artykuły publikowane w prorządowej „Polsce Zachodniej”. Zwolennicy zmian, wspierani przez Imielę, zaproponowali, by nowym prezesem został wicewojewoda śląski, Tadeusz Saloni. Po objęciu funkcji Saloni utworzył – przy Wydziale Oświecenia Publicznego Urzędu Wojewódzkiego – instruktorat śpiewu chórowego oraz zorganizował jednoroczne kursy dla dyrygentów.

W latach 30. poziom artystyczny śląskich chórów stale wzrastał. Świadczył o tym repertuar, jaki chóry wykonywały, a znalazły się w nim m.in.: Stworzenie świata Josepha Haydna, Stabat Mater Antoniego Dworzaka, Requiem Giuseppe Verdiego czy IX Symfonia Ludwiga van Beethovena. W 1934 roku Górny Śląsk odwiedził Karol Szymanowski, by wziąć udział w próbie generalnej i premierowym wykonaniu swojej kantaty Stabat Mater, wykonywanej przez katowicki chór Ogniwo.

Ruch śpiewaczy rozwijał się także w województwie sąsiednim. W 1937 roku w Dąbrowie Górniczej odbył się zjazd delegatów z 12 towarzystw śpiewaczych Zagłębia Dąbrowskiego, reprezentujących następujące miejscowości: Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec, Zawiercie, Myszków, Olkusz, Strzemieszyce, Gołonóg i Porąbka. Zebrani powołali nowy okręg śpiewaczy. Stowarzyszenie obrało sobie za cel „ożywić zamierające i budzić nowe życie śpiewacze w Zagłębiu”[27]. Na zebraniu obecny był także przedstawiciel Zarządu Związku Towarzystw Śpiewaczych Województwa Kieleckiego.

W województwie śląskim w okresie międzywojennym działały także chóry niestowarzyszone z ZŚKŚ, a związane z różnymi środowiskami: przy PPS (ich działalnością początkowo interesował się Biniszkiewicz), kolejarskimi (szczególnie aktywne było Kolejowe Kółko Śpiewacze w Katowicach), oświatowymi (najdłużej działał Chór Nauczycielski Instytutu Pedagogicznego w Katowicach).

Już w okresie plebiscytowym zaczęły się rozwijać – działające już przed I wojną światową poza strukturami ZŚKŚ – chóry kościelne. Zdaniem Jana Fojcika zaczęły one wówczas skupiać grupy „pod względem narodowym niepewne, a nawet dla Polski nieżyczliwe”[28]. Do idei tworzenia sieci chórów kościelnych wrócono w innych okolicznościach – już po przyłączeniu części Górnego Śląska do Polski. W listopadzie 1928 roku powstała odrębna od ZŚKŚ organizacja zrzeszająca śpiewaków – Związek Polskich Chórów Kościelnych na Górnym Śląsku. Patronem Związku – by tradycji stało się zadość – została św. Cecylia, a protektorem katowicki biskup Arkadiusz Lisiecki. Pomysłodawcą powołania nowego Związku był wełnowiecki proboszcz, ks. Robert Gajda, wykładowca w Szkole Muzyki Kościelnej im. św. Grzegorza w Katowicach oraz prezes Diecezjalnej Komisji do Spraw Muzyki Kościelnej. Z jego inicjatywy Komisja przygotowała statut, który zatwierdził ks. bp. Teofil Bromboszcz. Głównym celem nowego związku miało być pogłębianie życia religijnego poprzez pielęgnowanie katolickiej muzyki kościelnej, szczególnie chorału gregoriańskiego. W 1935 roku pod egidą nowego związku dołączyło 29 chórów, rok później około 3000 członków śpiewało w 37 chórach. W drugiej połowie lat trzydziestych oba związki zaczęły nawiązywać współpracę, m.in. dzięki zaangażowaniu Stefana M. Stoińskiego, jednak pełne porozumienie przerwał wybuch wojny.

II wojna światowa

Już we wrześniu 1939 roku nastąpiły aresztowania chórzystów i dyrygentów. Wielu z nich zginęło w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Przykładem takiej gehenny są losy członków mikołowskiej Harmonii. Kilkoro zostało rozstrzelanych na mikołowskich Groniach 17 września 1939 roku, wielu zostało uwięzionych w obozach koncentracyjnych w Oświęcimiu, Stutthofie, Gusen i Mauthausen, a część z nich w tych obozach zginęła; niektórzy, tak jak synowie Jana Ligonia, ukrywali się przez całą wojnę.

Śpiew chóralny kontynuowany był jednak i w obozach koncentracyjnych. Więźniowie śpiewali pieśni zarówno w czasie oficjalnych wydarzeń obozowych, jak i podczas zakonspirowanych zebrań. Pierwszym dyrygentem orkiestry więźniarskiej w KL Auschwitz był Franciszek Nierychło, pochodzący z Łagiewnik Śląskich, przed wojną dyrygujący m.in. orkiestrą Stowarzyszenia Muzyków Polskich. O ile jednak postawa Nierychły oburzała i bulwersowała – ze względu na okrutne traktowanie więźniów – o tyle podziw budziły takie inicjatywy jak występ chóru z Dachau pod batutą prof. Teodora Grucy, który publicznie wykonał Warszawiankę jako tzw. obozową Pieśń żniwiarzy[29].

W czasie wojny zaginęła lub została zniszczona także spora część majątku związku – sztandary, kroniki, zapisy nutowe, archiwa. Majątek, który ocalał, był przechowywany z narażeniem życia. Za ukrywanie wielu przedmiotów groziła kara śmierci – tak było m.in. ze sztandarem Chóru Męskiego Śląsk ze Świętochłowic-Lipin. Najpierw przechowywał go chórzysta Józef Luksa, potem, gdy zaczęto go podejrzewać, oddał go ks. Emanuelowi Sowie, ten z kolei przekazał go Cecylii Dziergwie, siostrze Luksa, u której znajdował się do końca wojny[30].

Cały czas działały chóry niemieckie, a jednym z najaktywniejszych dyrygentów był Fritz Lubrich, dyrektor Okręgowej Śląskiej Szkoły Muzycznej w Katowicach (Landesmusikschule Oberschlesien) – jego chór występował w radiu niemieckim.

Polska Rzeczpospolita Ludowa

Pierwsze lata powojenne były początkowo kontynuacją okresu powojennego – wprawdzie ilość chórów zarejestrowanych w Związku Śląskich Kół Śpiewaczych zmniejszyła się z 354 do 235[31] – ale ruch śpiewaczy cieszył się jeszcze pewną autonomią. Symboliczną cezurą była śmierć prezesa Stefana M. Stoińskiego w grudniu 1945 roku, a symptomem zmian – likwidacja periodyku „Śpiewak Śląski”, przeprowadzona w 1948 roku. Jedynym pismem skierowanym do całego ruchu muzycznego w Polsce był, wydawany od października tego roku w Warszawie, nowy miesięcznik „Życie Śpiewacze”. To właśnie na jego łamach ukazywały się teksty mające reorientować stowarzyszenia chórzystów w kierunku wytyczonym przez komunistyczne władze: „Dotychczasowy ruch śpiewaczy z naleciałościami drobnomieszczańskimi musimy przepoić nowym stylem życia codziennego”[32]. Oznaczało to także ingerencję w sferę pieśni religijnej i stawianie postulatów w zasadzie niemożliwych do pogodzenia: „Jeżeli proboszcz nie zezwala na próby zespołowi śpiewaczemu z tego powodu, że tenże śpiewa pieśni robotnicze, a między nimi Międzynarodówkę, to takie postępowanie należy piętnować i zaliczyć do kategorii czynów złośliwych i szkodliwych”[33].

Ogłoszenie dekretu Bolesława Bieruta z 5 sierpnia 1949 roku, nakazującego podporządkowanie wszelkich stowarzyszeń - w tym organizacji kościelnych - władzy ludowej, oznaczało utratę organizacyjnej odrębności. Właśnie rok 1949 wskazuje Jan Fojcik jako fundamentalną cezurę – koniec „złotego wieku śpiewactwa polskiego na Śląsku”[34].

Nie oznaczało to jednak obniżenia poziomu artystycznego. Do pierwszego powojennego występu chóru pod batutą Karola Stryji, dyrektora i kierownika artystycznego Filharmonii Śląskiej, doszło w 1945 roku w czasie uroczystości Bożego Ciała. W latach powojennych kontynuowana była bowiem tradycja zaangażowania kompozytorów-chórmistrzów na rzecz ruchu śpiewaczego. Chórami amatorskimi dyrygowali więc muzycy tej rangi co Jan Wincenty Hawel, Witold Szalonek czy Bolesław Szabelski. Funkcję społecznego dyrektora artystycznego OŚ PZChiO pełnił uznany kompozytor - Józef Świder. Wykładowcy Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej (nazwa katowickiego konserwatorium w latach 1945-1979), Jan Gawlas i Franciszek Ryling, opracowali zbiory pieśni regionu śląskiego, po które do dziś sięgają lokalni wykonawcy. Symboliczne znaczenie miało podjęcie stałej współpracy katowickiego chóru Ogniwo z orkiestrą Państwowej Filharmonii Śląskiej. Ponadto Zarząd Głównego Zjednoczenia Polskich Zespołów Śpiewaczych i Instrumentalnych prowadził akcję szkolenia dyrygentów – instruktorzy Paweł Kotucha i Adolf Dygacz wyjeżdżali w ciągu roku (1949) ponad sto razy na lekcje chórów[35].

W 1950 roku doszło do połączenia Związku Amatorskich Orkiestr Dętych oraz ZŚKŚ pod wspólnym szyldem Związku Śląskich Kół Śpiewaczych i Instrumentalnych (od 1973 roku figurującym pod nazwą Polski Związek Chórów i Orkiestr). Z Oddziału Śląskiego wyodrębniono jednostki związkowe w Bielsku, Częstochowie i Opolu. W dalszym ciągu w jego ramach działała większość chórów powstałych na początku XX wieku. Kontynuowały swoją działalność chóry funkcjonujące na Zaolziu (w 1946 istniało tam 37 chórów, w 1989 roku – 39).

W dobie PRL-u odbywały się także masowe występy śpiewaków związane z rocznicami wybuchu powstań śląskich:

  • 19 maja 1946 roku na Górze św. Anny – 1500 osób;
  • w 1961 roku na Górze św. Anny – 2000 osób;
  • w 1966 roku w Katowicach – 1500 osób.

Ruch śpiewaczy nie uniknął jednak ideologizacji. Chóry regularnie brały udział w obchodach Święta Pracy, Święta Odrodzenia, Miesiąca Przyjaźni Polsko-Radzieckiej i wielu okolicznościowych akademiach: „Budowano socjalizm. Komponowano kantaty. Ideowo zaangażowane, patetyczne kantaty-ballady, kantaty-suity, kantaty-marsze, kantaty-symfonie o Stalinie, o tematyce bohaterskiej, o walce klas i na cześć pokoju, a nawet wielkości. Nowi słuchacze powinni byli poznać także wielką twórczość muzyczną narodu radzieckiego. To było wyzwanie, na które musiał odpowiedzieć śląski i ogólnopolski ruch śpiewaczy – organizator wielkich imprez masowych, festiwal pieśni i orkiestr dętych muzyki nowego etapu historii ludzkości”[36].

Józef Ligęza , etnograf, zbieracz śląskich pieśni ludowych i prezes ZŚKŚ w okresie realnego socjalizmu przekazywał członkom odgórnie ustalone wytyczne. Np. informował, iż na jednym z zebrań w KW PZPR [w 1951 roku] z uznaniem wypowiadano się o aktywności Związku, ale jednocześnie zalecano członkom, by na każdej imprezie podkreślali „sprawę wzmożenia produkcji i walk o pokój”. Poinformował, że na zebraniach śpiewaków ma się pojawiać instruktor ideologiczny[37]. Odpowiednio przygotowane chóry najczęściej występowały przed budynkiem KW PZPR – na katowickim placu Feliksa Dzierżyńskiego, (w 1960 roku – 4000 osób, w 1970 roku – 54 chóry i 7 orkiestr dętych; a w 1990 roku – już na Placu Sejmu Śląskiego – 2000 osób). Uroczyste koncerty organizowano także z okazji rewolucji październikowej, Miesiąca Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, Święta Pracy i Święta Odrodzenia. Istotne znaczenie propagandowe miały także powojenne koncerty organizowane z inicjatywy Komitetu Wojewódzkiego PZPR na tzw. Ziemiach Odzyskanych: w Bytomiu, Gliwicach, Łabędach, Mikulczycach, Pyskowicach, Toszku; wielkie święto pieśni zorganizowano 8 sierpnia 1954 roku w amfiteatrze na Górze św. Anny, gdzie wystąpiły połączone chóry ze Świętochłowic, Kozłowej Góry, Knurowa, Blachowni, Rud i Raciborza.

Skutki podporządkowywania ruchu muzycznego władzom państwowym i partyjnym wpływały na funkcjonowanie małych społeczności lokalnych skupionych wokół występów w chórach kościelnych:

  • siemianowickiemu chórowi z parafii pw. Św. Krzyża w 1949 roku zmieniono nazwę z Chóru św. Cecylii na Sympatyków Pieśni Kościelnej;
  • dyrygentka chóru Harfa w Woźnikach, a jednocześnie dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, Leokadia Pietruszka, wzywana była na przesłuchania do Komitetu Powiatowego PZPR, gdzie grożono jej zwolnieniem z pracy z powodu zaangażowania w działalność kościelną;
  • chór z parafii św. Franciszka z Zaborza wyraźnie osłabił działalność po ogłoszeniu dekretu Bieruta, a w latach 70. rozpadł się „w związku z licznymi wyjazdami zabrzan do RFN”[38].

W kolejnych dekadach realnego socjalizmu chóry kościelne – mniej lub bardziej oficjalnie – zaczęły występować w czasie uroczystości religijnych (śluby, pogrzeby, prymicje, jubileusze, Boże Narodzenie, Wielkanoc, Boże Ciało, itp.). Kościół Katolicki podejmował także inicjatywy, które miały doń przyciągnąć młodzież. Jedną z nich była organizacja festiwali Sacrosong - przeprowadzenie trzeciej edycji tej ogólnopolskiej imprezy w Katowicach (1971), zapoczątkowało Śląski Sacrosong w latach następnych; Festiwal Twórczości religijnej „Gaude Fest” (1990) – organizowany przez alumnów i kleryków katowickiego seminarium oraz Kościół Ewangelicko-Augsburski[39].

Największy koncert chóralny pieśni religijnych odbył się na katowickim lotnisku Muchowiec w czasie wizyty Jana Pawła II w 1983 roku. Wielkim 1120-osobowym chórem zbiorowym i dwiema orkiestrami dętymi dyrygował Roman Warzecha, po 2009 roku prezes Oddziału Śląskiego Polskiego Związku Chórów i Orkiestr.

Chóry po 1989 roku

Ruch śpiewaczy przetrwał kolejne historyczne zawirowania w dużej mierze dzięki największej organizacji zrzeszającej chórzystów. Był to Oddział Śląski Polskiego Związku Chórów i Orkiestr, w 2009 roku przekształcony w Śląski Związek Chórów i Orkiestr. Prezesem okresu przełomu był znany działacz społeczno-kulturalny, autor wielu prac poświęconych społecznemu ruchowi muzycznemu, wieloletni redaktor czasopisma „Śpiewak Śląski”, Rajmund Hanke. W 2009 roku funkcję prezesa objął Roman Warzecha. Za kadencji Warzechy odbyły się obchody 100-lecia Związku, w czasie których doszło do serii uroczystych koncertów, wystąpień publicystycznych i naukowych. Koncert galowy odbył się 10 października 2010 roku w Centrum Kultury im. Krystyny Bochenek w Katowicach.

Kontynuowano – zapoczątkowane w 1920 roku – tradycje wydawnicze. Do wybuchu II wojny światowej nakładem Śląskiej Biblioteki Muzycznej ukazało się około 70 publikacji. W 1999 roku Związek przekazał zbiory do Biblioteki Śląskiej, gdzie uruchomiono czytelnię o nazwie Śląska Biblioteka Muzyczna. W skład kolekcji wchodzą druki muzyczne, druki zwarte i ciągłe, rękopisy, maszynopisy, afisze, programy koncertowe, bogaty zbiór ikonograficzny i inne materiały archiwalne. Siedziba Związku mieści się w jednym z budynków Biblioteki – Domu Oświatowym.

Jednym z najbardziej znanych przedsięwzięć regionalnego ruchu muzycznego jest obecnie Święto Śląskiej Pieśni Chóralnej „Trojok Śląski”. Ideą przewodnią święta, zorganizowanego pod patronatem Metropolity Katowickiego oraz liderów wojewódzkich władz państwowych i samorządowych, jest jednoczenie społeczności ponad wszelkimi podziałami i ponad granicami: w zjeździe biorą udział śpiewacy z przemysłowej części Górnego Śląska oraz ze Śląska Cieszyńskiego, Opawskiego i północnych Moraw. W 2021 odbyła się XXVIII edycja tej imprezy, zorganizowana w ramach obchodów 100-lecia powstań śląskich.

Okres po 1989 roku to także czas borykania się z finansowymi kłopotami. W kwietniu 1999 roku Rajmund Hanke na Walnym Zjeździe Delegatów Oddziału Śląskiego PZChiO powiedział między innymi: „[...] wyrażamy żal, że po raz pierwszy Ministerstwo Edukacji Narodowej nie współformowało Ogólnopolskiego Festiwalu Polskiej Pieśni Chóralnej mimo znaczącego udziału chórów dziecięco-młodzieżowych – asekuracja ta jest groźna dla chóralistyki szkolnej, gdyż dowodzi permanentnego spychania na margines zajęć oświatowo-wychowawczych. W 2003 roku Oddział Śląski PZChiO zmuszony był do skreślenia pokaźnej liczby orkiestr dętych, które zlikwidowane zostały w wyniku redukowania na Śląsku patronujących im dotąd zakładów przemysłowych”[40].

Jednocześnie zaczęto podejmować przedsięwzięcia, które inspirują śpiew rodzimych pieśni. Jedną z najbardziej znanych jest inicjatywa członków Koła Związku Górnośląskiego z Łazisk Górnych – Izabelli i Janusza Kloców. Dzięki nim od 1994 roku na Górnym Śląsku odbywa się konkurs „Śląskie Śpiewanie”, skierowany przede wszystkim do młodych wykonawców w różnych kategoriach wiekowych. W 1995 roku na konkurs zgłosiło się, oprócz wykonawców indywidualnych, 18 chórów. Pierwszym jurorem konkursu był ceniony etnograf, prof. Adolf Dygacz. W roku 2021 przegląd odbył się po raz 28. Zmagania odbywają się już od wielu lat – także pomiędzy chórami – w siedzibie Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk” w Koszęcinie.

Do jednej z najlepszych kameralnych grup śpiewaczych w Polsce należy Zespół Śpiewaków Miasta Katowice Camerata Silesia (pierwotnie: Chór Kameralny Silesia), kierowany od samego początku, tj. od 1990 roku, przez Annę Szostak. Od początku zespół otrzymywał nagrody na konkursach krajowych (Warszawska Jesień) i zagranicznych (Międzynarodowy Konkurs Chórów Holsatia Cantat w niemieckim Neumünster ). Pod koniec roku 2020 ukazała się nowa płyta zespołu zatytułowana Words of mystery. Music for choir and cello. Międzynarodowe sukcesy odnosi – już od lat 80. – zabrzański chór Resonans con tutti, założony i prowadzony przez Norberta Grzegorza Kroczka.

Nieprzerwanie chóry działają w szkołach muzycznych oraz przy regionalnych uczelniach: przede wszystkim przy Akademii Muzycznej w Katowicach, przy Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego (obecnie: Wydział Sztuki i Nauk o Edukacji) w Cieszynie oraz przy Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach.

Wciąż wiele się dzieje w sferze śpiewu religijnego. Jego rozwojowi sprzyjały inicjatywy podejmowane w latach 90. XX wieku. Próbą zjednoczenia chórów chrześcijańskich był m.in. przegląd o nazwie Górnośląskie Dni Muzyki Sakralnej im. ks. Grzegorza Gorczyckiego[41]. Inicjatywą, która miała skupić chóry katolickie, było powołanie Ogólnopolskiego Związku Chórów Kościelnych Caecilianum. W wielu miastach do tej pory organizowane są zainicjowane pod koniec XX stulecia muzyczne przedsięwzięcia. Były to m.in. Konkurs Chórów im. ks. Anzelma Skrobola w Jastrzębiu Zdroju, Tyskie Wieczory Kolędowe, Wodzisławskie Spotkania Kolędowe, Regionalny Przegląd Pieśni Wielkopostnej w Bieruniu, adoracje żłóbka w bazylice oo. Franciszkanów w Katowicach-Panewnikach.

Kontynuowana jest tradycja chóralna w parafiach ewangelickich. Chóry prowadzą swoją działalność przede wszystkim w dużych parafiach na Śląsku Cieszyńskim, a większość ich dyrygentów to absolwenci Wydziału Wychowania Muzycznego Filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Do najaktywniej działających należą chóry z Wisły, Skoczowa, Goleszowa oraz Jaworza. Chóry koncertowały w Europie Zachodniej i mają za sobą sesje nagraniowe, w wyniku których wydano płyty długogrające (np. chór wiślański nagrał płyty: „Ojcowski Dom” oraz „Opłatek dla Mamy”).

Jedyny polski chór synagogalny – Chór Synagogi pod Białym Bocianem – od 1996 roku działa we Wrocławiu.

Podsumowanie

Tradycje muzyczne regionu, szczególnie Górnego Śląska, ale także Małopolski Zachodniej, wiążą się ściśle z XIX-wiecznymi ruchami narodowymi. Chóry religijne czerpały z dawnych tradycji swoich świątyń – kościołów, zborów i synagog. Dla każdej społeczności czy grupy etnicznej zamieszkującej region obecnego województwa śląskiego wspólnie, publicznie wykonywany śpiew łączył się z podkreślaniem swojej grupowej odrębności. Szczególnie ważne było to dla emancypacji rdzennej ludności regionu: „Zaznaczyć jednak należy, że niejako w zastępstwie udziału w kulturze wyższej rozwijał się na Górnym Śląsku prężny amatorski ruch muzyczny i teatralny. W nim to przechowywano wartości tradycyjnej kultury śląskiej, zapewniając równocześnie szerokiej grupie ludności nie tylko kontakt z muzyką, czy dramatem, ale w ogóle z kulturą polską”[42].

Uczestnictwo w muzycznym wydarzeniu było także przeżyciem estetycznym, przezwyciężającym społeczne podziały. Tak było na przykład w Katowicach końca XIX wieku: „Koncerty stowarzyszenia Meistera były swoistym pokazem dla całego świata kochającego muzykę: z Polski, z Gliwic oraz Bytomia, Chorzowa oraz Pszczyny, koleją bądź wozami, docierały na występy setki ludzi. Kiedy zbliżała się godzina koncertu, tłum ludzi szczelnie wypełniał Grundmannstrasse [dziś ulica 3 Maja] oraz olbrzymią salę Reichshallensaal [dziś Filharmonia Śląska] do ostatniego miejsca”[43].

Muzyka wokalna w XXI wieku nadal cieszy się dużą popularnością, natomiast mniej popularne są amatorskie formy jej uprawiania. Świadczą o tym wyniki badań przedstawione na Kongresie Kultury Województwa Śląskiego, który odbył się w 2010 roku. Z twierdzeniem, że „kultura to ważny element mojego życia” zgodziło się 60,9% badanej grupy reprezentatywnej, jednak tylko 2,1% deklarowało aktywność w zespole amatorskim (chór, kółko artystyczne, orkiestra, zespół muzyczny itp.). Spośród uczestników badania w amatorskim ruchu artystycznym najliczniej angażują się osoby z najmłodsze (18—24 lata) i najstarsze (powyżej 65 lat), w tym lepiej wykształcone[44].

Mieszkańcy województwa w dalszym ciągu spotykają się przy domach kultury czy w salkach parafialnych, by wspólnie ćwiczyć śpiew, a potem swoimi występami uświetniać uroczystości o charakterze lokalnym, regionalnym czy ponadregionalnym. Tym inicjatywom sprzyjają występy chórów zawodowych oraz wspólne inicjatywy różnych środowisk. Jeśli nawet liczby świadczą o mniejszym zainteresowaniu tą formą kultury, to jednak wykonawcom towarzyszy przekonanie, iż: „Źródłem siły śląskiego ruchu muzycznego jest nie tylko liczba jego uczestników. Wzmacnia tę siłę głębokie zakorzenienie w tradycji oraz świadomość społecznie pożądanych celów”[45].

Bibliografia

  1. Chóry na Górnym Śląsku, red. M. Kubista, Katowice-Opole-Cieszyn 1995.
  2. Cohn J.: Historia gminy synagogalnej w Katowicach na Górnym Śląsku, Katowice 2004.
  3. Fojcik J.: Materiały do dziejów ruchu śpiewaczego na Śląsku, Katowice 1961.
  4. Fojcik J.: Śląski ruch śpiewaczy 1945-1974, Katowice 1983.
  5. Gloria in excelsis. Monografia ewangelickich chórów i zespołów Diecezji Katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, oprac. H. Orzyszek, E.Bocek-Orzyszek, Katowice 2005.
  6. Hanke R.: Księga najstarszych polskich chórów w kraju i za granicą, Katowice 2007.
  7. Hanke R.: Silesia cantat. Dzieje polskiego śpiewactwa kościelnego na Górnym Śląsku, Katowice 1996.
  8. Hanke R.: Słownik polskiego śpiewactwa Górnego Śląska, Katowice 2001.
  9. Hanke R.: Śląsk śpiewa, Katowice 1991.
  10. Myszor J.: Historia diecezji katowickiej, Katowice 1999.
  11. Myszor J.: Duszpasterstwo parafialne na Górnym Śląsku w latach 1821-1914, Katowice 1991, s. 222-226.
  12. Wójcik A., Cześć pieśni! Z dziejów śląskiego życia muzycznego i śpiewaczego. Szkice i materiały źródłowe. Część pierwsza. Do 1939 r., Katowice 2010.
  13. Wójcik A., Cześć pieśni! Z dziejów śląskiego życia muzycznego i śpiewaczego. Szkice i materiały źródłowe. Część druga 1939-1989, Katowice 2012.

Przypisy

  1. K. Szymanowski: Wychowawcza rola kultury muzycznej, Warszawa 1984, s. 43
  2. Wcześniej wydawano także mniejsze zbiory: Zob.np. J. Kotzolt: Melodye do Pieśni znajdujących się w Książce Modlitewnej, Prusków 1823.
  3. Cyt. za: P. Świerc,=: Bernard Bogedain (1810-1860), Katowice 1990, s.6.
  4. Gorczyckiemu przypisuje się czterogłosowe opracowanie hymnu Gaude Mater Polonia. Por. H. Orzyszek: Historia chóru w zarysie, w: Gloria in excelsis. Monografia ewangelickich chórów i zespołów Diecezji Katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, oprac. H. Orzyszek, E. Bocek-Orzyszek, Katowice 2005, s. 17.
  5. R. Hanke: Księga najstarszych polskich chórów w kraju i za granicą, Katowice 2007, s. 30.
  6. “Fliegende Blatter für katolische Kirchen Musik”
  7. J. Myszor: Duszpasterstwo parafialne na Górnym Śląsku w latach 1821-1914, Katowice 1991, s. 223.
  8. K. Weinmann: Dzieje muzyki kościelnej, Ratyzbona (Regensburg) 1906, s. 163.
  9. R. Hanke: Księga najstarszych chórów w kraju i za granicą, Katowice 2007, s. 31.
  10. Tamże, s. 39; Chóry powstały już wcześniej: w Gelsenkirchen (1894) i Bochum (1895).
  11. Cyt. za: J. Fojcik: Materiały do dziejów ruchu śpiewaczego na Śląsku, Katowice 1961, s. 13.
  12. J. Myszor: Historia diecezji katowickiej, Katowice 1999, s. 235.
  13. J. Fojcik: Materiały do dziejów ruchu śpiewaczego na Śląsku, Katowice 1961, s. 18.
  14. Por. R. Hanke: Śląsk śpiewa, Katowice 1991, s. 41-42.
  15. Por. J. Fojcik: Materiały do dziejów ruchu śpiewaczego na Śląsku, Katowice 1961, s.18-24.
  16. Por. D. Matelski: Polacy w Niemczech między wojnami (1919-1939), w: „Przegląd Nauk Historycznych” 2004, nr 2(6), s. 71.
  17. Por. J. Myszor: Duszpasterstwo parafialne na Górnym Śląsku w latach 1821-1914, Katowice 1991, s. 223.
  18. Tamże, s. 224.
  19. Kontynuatorem dzieła Związku jest działający do dziś Śląski Związek Chórów i Orkiestr.
  20. Leon Poniecki (1893-1945) w 1908 roku za namową Korfantego osiedlił się w Katowicach, gdzie założył własną orkiestrę, a także komponował własne utwory (m.in. „Nad mogiłą Sokoła”, „Wspomnienie ze Śląska”). Wcześniej był dyrygentem orkiestry Towarzystwa Muzycznego w Teatrze Polskim w Poznaniu.
  21. R. Hanke: Księga najstarszych polskich chórów w kraju i za granicą, Katowice 2007, s. 85
  22. E. Bocek-Orzyszek, Historia chóru… ,s 51-53.
  23. M. Drischner: Funkcja chóru w nabożeństwie ewangelickim, w: Gloria in excelsis. Monografia ewangelickich chórów i zespołów Diecezji Katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP, oprac. H. Orzyszek, E. Bocek-Orzyszek, Katowice 2005, s. 180.
  24. Cyt. za: R. Hanke: Księga najstarszych polskich chórów w kraju i za granicą, Katowice 2007, s.33.
  25. Popularność pieśni historycznej, a szczególnie legionowej i tej śpiewanej w czasie powstania listopadowego i styczniowego, skłania jedną z badaczek do tezy, iż to ona „w jakimś stopniu wychowywała i doprowadzała społeczeństwo śląskie do powstań śląskich”. Por. J. Kucianka: Pieśni zakazane na Górnym Śląsku w latach 1893-1912, w: „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Katowicach” 1965, nr 3, s. 173.
  26. J. Fojcik: Materiały do dziejów ruchu śpiewaczego na Śląsku, Katowice 1961, s. 82.
  27. Chóry i Towarzystwa Muzyczne w Zagłębiu Dąbrowskim, w: Wiki. Zagłębie. Przewodnik po Zagłębiu Dąbrowskim.
  28. J. Fojcik: Materiały do dziejów ruchu śpiewaczego na Śląsku, Katowice 1961, s. 179.
  29. A. Wójcik: Cześć pieśni. Część druga 1939-1989, Katowice 2012, s. 105.
  30. Tamże, s. 84.
  31. W 1949 roku zarejestrowano w ZŚKŚ 235 chórów, w każdym kolejnym roku było ich mniej; w 1974 już tylko 87. Zob. J. Fojcik, Śląski ruch śpiewaczy 1945-1974, Katowice 1983, s. 284.
  32. W. Wroński: Idziemy naprzód, w: „Życie Śpiewacze” 1949, nr 4 (7), s. 6.
  33. O właściwy poziom ideowy amatorskiego ruchu śpiewaczego, w: „Życie Śpiewacze” 1950, nr 1, s. 10.
  34. J. Fojcik: Śląski ruch śpiewaczy 1945-1974, Katowice 1983, s. 176.
  35. Tamże, s. 36.
  36. A. Wójcik: Cześć pieśni. Część druga 1939-1989, Katowice 2012, s. 177.
  37. Tamże, s. 47.
  38. R. Hanke: Silesia cantat. Dzieje polskiego śpiewactwa kościelnego na Górnym Śląsku, Katowice 1996, s. 280.
  39. J. Myszor: Historia diecezji katowickiej, Katowice 1999, s. 585-586.
  40. Cyt. za: A. Wójcik: Z raportu o amatorskim ruchu muzycznym w roku stulecia Związku Śląskich Kół Śpiewaczych
  41. Chóry występują także podczas Międzynarodowego Festiwalu im. G.G. Gorczyckiego - w 2021 roku odbyła się XVI edycja tej imprezy przeprowadzona w 16 miastach regionu.
  42. T. Nawrocki: Kultura profesjonalna na Górnym Śląsku w latach 1922-1980, w: Górny Śląsk. Szczególny przypadek kulturowy, red. M. Błaszczak-Wacławik, W. Błasiak, T. Nawrocki, s. 152.
  43. G. Hoffmann: Historia miasta Katowice, Katowice 2003, s. 78-79.
  44. Por. Analiza potrzeb kulturalnych mieszkańców województwa śląskiego. Raport z badań, s. 67-74.
  45. A. Wójcik: Z raportu o amatorskim ruchu muzycznym w roku stulecia Związku Śląskich Kół Śpiewaczych

Źródła on-line

Chóry i Towarzystwa Muzyczne w Zagłębiu Dąbrowskim [w: Wiki. Zagłębie. Przewodnik po Zagłębiu Dąbrowskim].

Wójcik A., Z raportu o amatorskim ruchu muzycznym w roku stulecia Związku Śląskich Kół Śpiewaczych.

Weinmann K., Dzieje muzyki kościelnej, Ratyzbona (Regensburg) 1906.